Ghislaine Maxwell usłyszała wyrok. Sędzia użył dosadnych słów

Ponowne śledztwo dobiegło końca, a sąd przedstawił nowe orzeczenie - Ghislaine Maxwell spędzi za kratkami 20 lat. Wcześniejszy wyrok mówił o nawet 55 latach w więzieniu.

Ghislaine Maxwell przez lata cieszyła się luksusowym życiem u boku Jeffreya Epsteina. Amerykański sen byłej partnerki miliardera skończył się, gdy na jaw wyszło, że brała udział w handlu nieletnimi. Jeffrey Epstein nie usłyszał stawianych mu zarzutów, gdyż po zatrzymaniu przez policję, popełnił samobójstwo w areszcie. Ghislaine, choć nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów, 29 grudnia 2021 roku została uznana za winną popełnianych przestępstw i groziło jej nawet 55 lat pozbawienia wolności.

Obrońca kobiety wystąpił w styczniu 2022 roku o nowy proces, twierdząc, że jego klientka nie była prawdziwym oprawcą.

Zobacz też: Epstein z dziewczynką na kolanach. Wypłynęły obrzydliwe zdjęcia miliardera-pedofila

Sąd, po ponownym rozpatrzeniu sprawy i próśb o złagodzenie kary do czterech lub co najwyżej pięciu lat więzienia, postanowił skazać kobietę na 20 lat pozbawienia wolności oraz pięć lat nadzoru po odbyciu wyroku. Maxwell musi też zapłacić grzywnę w wysokości 750 tys. dolarów.

"Maxwell uczestniczyła w niektórych nadużyciach. Jej zachowanie było ohydne" - mówiła sędzia.

Sąd Najwyższy orzekł wcześniej, że Maxwell ma prawo do kolejnego procesu, jeśli zostanie udowodnione, że jeden z przysięgłych, Juror nr 50, nieuczciwie odpowiedział na ważne pytania, tym samym wpływając na kształtowanie oceny, czy Ghislaine rzeczywiście jest winna zarzucanych jej czynów.

Przypomnijmy, że wedle pierwszego wyroku sądu Ghislaine Maxwell groziło do 55 lat więzienia. Żona miliardera w latach 1994-2004 miała werbować i sprowadzać do domu nieletnie dziewczyny, które później były molestowane przez jej męża Jeffreya Epsteinema. Ghislaine sama również czasem miała uczestniczyć w zabronionych czynach. Oprócz tego nakłaniała nastolatki do zagranicznych podróży, gdzie nielegalnie odbywały stosunki seksualne. Pojawił się również zarzut handlu nieletnimi, a także prób zaangażowania w przestępcze akty seksualne.

Grudniowe zeznania czterech kobiet postawiły sprawę jasno - Maxwell brała czynny udział w znęcaniu się nad nieletnimi. Sąd uznał Ghislaine za winną.

Prawnicy Maxwell, odwołując się od wyroku i prosząc o kolejną rozprawę i złagodzenie wyroku, podkreślili, że ich klientka w więzieniu jest niesprawiedliwie traktowana. Dodawali, że kobieta ponosi odpowiedzialność za coś, czego nie zrobiła, gdyż prawdziwym sprawcą był jej zmarły mąż, który miał świetnie manipulować żoną. Obrońcy 60-latki twierdzili, że w młodości przeszła ona piekło, które zgotował jej własny ojciec, przez co później nie była w stanie uwolnić się spod wpływu potwora-miliardera.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!