Grażyna Staniszewska była aktorką jednej roli. Danuśka z "Krzyżaków" stała się jej przekleństwem

Zagrała Danusię z "Krzyżaków" i właściwie jej kariera na tym filmie się skończyła. "Jestem z gatunku tak zwanych kur domowych"- przyznała wiele lat później w jednym z wywiadów.

Grażyna Staniszewska była aktorką jednej roli. Danuśka z "Krzyżaków" stała się jej przekleństwemKadr z filmu "Zazdrość i medycyna". Grażyna Staniszewska
Źródło zdjęć: © East News
6

Grażyna Staniszewska na wydział aktorski w Warszawie dostała za pierwszym razem. Szybko odkryto jej niezwykły talent.

"Danuśka" przyniosła Staniszewskiej pecha

Jeszcze na studiach wystąpiła w "Popiele i diamencie" Andrzeja Wajdy i "Krzyżu walecznych" Kazimierza Kutza. Dwa lata później zagrała swoją największą rolę, Danusię w "Krzyżakach" Aleksandra Forda. Była to niestety jedna z ostatnich jej ról. Często mówiono później, że "Danuśka" przyniosła aktorce pecha.

Grażyna Staniszewska nie musiała zabiegać o rolę Danusi. To do niej się zgłoszono i  zgodziła się zagrać w filmie Forda bez wahania.

- Danusia musiała mieć jakąś twarz, czyjąś sylwetkę. Użyczyłam jej swojej i na tym właściwie kończył się mój aktorski wkład - mówiła po latach w jednym z wywiadów.

Współpracę z reżyserem na planie Krzyżaków aktorka wspominała bardzo dobrze.

- Ford niczego nie narzucał, odzywał się tylko, gdy był z czegoś niezadowolony" – mówiła Staniszewska w wywiadach.

Premiera "Krzyżaków" w 1960 r. była w Polsce ogromnym wydarzeniem. Na obejrzenie pierwszej polskiej najbardziej dochodowej superprodukcji, ludzie tygodniami czekali w kolejkach do kin. W sumie  "Krzyżaków" obejrzało prawie 33 mln widzów.

24-letnia wówczas Grażyna Staniszewska z dnia na dzień stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich gwiazd. Zachwycano się jej urodą i talentem. Wydawało się, że propozycje posypią się jak z rękawa. Nic podobnego jednak się nie stało.

- Wydawało się po premierze "Krzyżaków", że świat legł u naszych stóp. Lecz, jak to się często zdarza w aktorskim życiu, olbrzymia popularność obróciła się przeciw nam. Trudno uwierzyć, ale po filmie Forda nie dostałem już naprawdę interesującej roli. Podobnie było z Grażyną. Sama zwykła mówić, że udział w "Krzyżakach" stał się dla niej przekleństwem" - wspominał we "Wspomnieniu do albumu" Mieczysław Kalenik, filmowy Zbyszko.

Na kolejną filmową rolę czekała 13 lat

Grażyna Staniszewska po "Krzyżakach" nie zagrała w filmie kinowym przez 13 kolejnych lat. Ponownie przed kamerą stanęła dopiero w 1973 r., gdy otrzymała drugoplanową rolę Zofii Dubilanki, byłej kochanki przemysłowca Widmara w "Zazdrości i medycynie" w reżyserii Janusza Majewskiego. Następną rolę zagrała po kolejnych 16-tu latach, w "Lawie. Opowieści o Dziadach Adama Mickiewicza", na specjalne zaproszenie Tadeusza Konwickiego. Wcieliła się w Kmitową w scenie "Balu u Senatora". Aktorka miała wówczas 53 lata i po tym filmie ostatecznie zakończyła kinową karierę.

Kariera teatralna Staniszewskiej

Zdecydowanie lepiej wyglądała teatralna kariera Grażyny Staniszewskiej. Została aktorką Teatru Narodowego w zespole Kazimierza Dejmka. Zagrała między innymi świetne role komediowe w "Zemście" jako Klara oraz w "Niezwykłej przygodzie pana Kleksa", gdzie wcieliła się w postać Adasia Niezgódki.

Następnie aktorka przeszła do teatru dramatycznego i jak większość aktorów odeszła z niego w okresie stanu wojennego, gdy władza wyrzuciła dyrektora Gustawa Holoubka.

- Brzydziła się tamtym systemem. W naszym ogrodzie na Żoliborzu pisał swoje kazania ksiądz Jerzy Popiełuszko, z którym się przyjaźniliśmy - podkreślał jej mąż, profesor chirurgii Wojciech Noszczyk w wywiadzie z Interią.

Później Grażyna Staniszewska poświeciła się swojej najważniejszej życiowej roli żony i matki.

- Najbliższe są mi role żony, matki, babci i widza, bo jestem z gatunku tak zwanych kur domowych - mówiła w wywiadzie z okazji swoich 80. urodzin.

Grażyna Staniszewska zmarła w 2018 r. w wieku 82 lat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Dyrektorka szkoły komentuje słowa Czarnka. "Takie wypowiedzi mogą dzielić"

Wybrane dla Ciebie

Wsmaruj w pięty. Będą gładkie jak u niemowlaka
Wsmaruj w pięty. Będą gładkie jak u niemowlaka
Umieść na balkonie. Gołębie więcej się nie zbliżą
Umieść na balkonie. Gołębie więcej się nie zbliżą
Przyszła w białej mini. Rajstopy były "wisienką na torcie"
Przyszła w białej mini. Rajstopy były "wisienką na torcie"
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd jest nagminny
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd jest nagminny
Pokazała kulisy sesji. Strój kąpielowy Zawadzkiej to hit na lato
Pokazała kulisy sesji. Strój kąpielowy Zawadzkiej to hit na lato
Dodaj łyżeczkę do wazonu. Piwonie będą piękne tygodniami
Dodaj łyżeczkę do wazonu. Piwonie będą piękne tygodniami
Pozowała na plaży w Cannes. Kreacja wbija w fotel
Pozowała na plaży w Cannes. Kreacja wbija w fotel
Do lekarki z Oleśnicy zadzwonił ksiądz. "Jest mu szalenie wstyd"
Do lekarki z Oleśnicy zadzwonił ksiądz. "Jest mu szalenie wstyd"
Tych liści nie wyrzucaj do kosza. Wytępią ślimaki z ogrodu
Tych liści nie wyrzucaj do kosza. Wytępią ślimaki z ogrodu
Ona Ozempicu nie weźmie. "Najważniejsze jest zdrowie"
Ona Ozempicu nie weźmie. "Najważniejsze jest zdrowie"
Z mężem przeżyła ponad 50 lat. Po jego śmierci całkowicie się załamała
Z mężem przeżyła ponad 50 lat. Po jego śmierci całkowicie się załamała
Wystarczą dwa składniki. Tak ochronisz pralkę przed pleśnią
Wystarczą dwa składniki. Tak ochronisz pralkę przed pleśnią