Gwiazdy, które przyznały się do poprawiania urody
One nie są hipokrytkami. Nie twierdzą, że ich promienny wygląd jest zasługą wyłącznie zdrowego trybu życia i odpowiedniej diety. Przyznają się do tego, że stosowały botoks, a niektóre posunęły się dalej i poddały się operacjom plastycznym.
One nie są hipokrytkami. Nie twierdzą, że ich promienny wygląd jest zasługą wyłącznie zdrowego trybu życia i odpowiedniej diety. Przyznają się do tego, że stosowały botoks, a niektóre posunęły się dalej i poddały się operacjom plastycznym.
- Nie będę hipokrytką. Mówienie, że to wyłącznie zasługa genów jest śmieszne - przyznała Agata Młynarska na łamach "Twojego Stylu".
Dziennikarka w tym roku skończyła 50 lat i jeszcze nigdy nie wyglądała tak dobrze. Okazuje się, że zaczęła poprawiać urodę w wieku 38 lat.
- Wtedy, 12 lat temu w Polsce, hasło botoks budziło lęk. Zdziwiłam się, że dwa zwykłe zastrzyki tak szybko zadziałały. W kilka minut już tych zmarszczek nie miałam - dodała.
Młodzieńczy i promienny wygląd zawdzięcza m.in. mezoterapii.
(kg)/(mtr), WP Kobieta
Natalia Siwiec
Miss Euro 2012 to jedna z niewielu polskich celebrytek, która otwarcie przyznaje się do chirurgicznego poprawienia piersi. - Nie chciałam tego robić, praca mnie do tego zmusiła - mówiła w rozmowie z Karoliną Korwin-Piotrowską w "Maglu Towarzyskim".
Przyznała, że piersi zmalały jej, gdy sporo schudła, a ponieważ często pozuje w bieliźnie lub strojach kąpielowych, musiała się namęczyć, żeby dobrze wypaść na zdjęciach.
Celebrytka twierdzi też, że musi "inwestować w swój wygląd", żeby zarabiać.
Maja Sablewska
35-letnia Maja Sablewska słynie z zamiłowania do mody, botoksu i zdrowego trybu życia. Jej medialne wypowiedzi dotyczą głównie tych trzech zagadnień.
Kilka lat temu na łamach "Vivy!" przyznała się do ingerencji w usta. - Nie będę udawała, że ugryzła mnie osa. Tak, poprawiłam usta. Operacji plastycznych nie robiłam i nie planuję - powiedziała.
Potem przyszedł czas na wyznania dotyczące doświadczeń z botoksem.
- Mam misję, by uświadomić kobiety, że botoks to nic złego. Różne zabiegi działają na naszą korzyść, to nic wstydliwego. Gdybym nie robiła botoksu, miałabym trzy szuflady, gdzie mogłabym płyty i książki wsadzać - powiedziała w programie "Small Talk". - Polecam to każdej kobiecie - dodała.
Piotr Woźniak-Starak, Agnieszka Szulim
Agnieszka Szulim kilka lat temu przyznała, że powiększyła sobie biust. - Operację zniosłam świetnie, nie czułam żadnego bólu i szybko, bo w ciągu miesiąca, wróciłam do stanu użyteczności - zdradziła w telewizyjnym programie "Pytanie na śniadanie". Mówiła też, że jej ówczesny mąż - Adam Badziak lubi duże piersi.
Kilka lat później była gościem programu Łukasza Jakóbiaka pt. "20m2 Łukasza". Opowiedziała o tym, czy powiększyła biust dla swego męża.
- Nie jestem tym typem kobiety, nigdy w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego dla mężczyzny - wyznała Szulim.
Gdzie leży prawda?
Maria Seweryn
Obok powiększania piersi i liposukcji, korekcja nosa jest jedną z najpopularniejszych operacji plastycznych.
Edward Kłosiński, nieżyjący już ojczym Marii Seweryn, uświadomił jej, że może zapomnieć o karierze w filmie, gdy nie poprawi kształtu nosa.
W programie "Hala odlotów" Seweryn wspomniała, że operator wytłumaczył, że tak dużego nosa po prostu nie można dobrze oświetlić.
Anna Popek
- Po botoks sięgnęłam dwa razy. Uważam, że to naprawdę fajny produkt. Myślę, że na razie to wystarczy. Ze wszystkiego można korzystać, byle zachować przy tym umiar i zdrowy rozsądek - mówiła w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Po jakimś czasie zmieniła zdanie i na swoim profilu na portalu społecznościowym przestrzegała fanki przed nadużywaniem botoksu i innych wypełniaczy.
- Stosuję normalne rzeczy, które są bezpieczne, jakieś maseczki, peelingi, czyli wszystko to, co można zrobić u każdej kosmetyczki. Wiadomo, że widzimy czasem przerysowany wzorzec urody na twarzach niektórych pań - biedne, zapędziły się w kozi róg - przyznała Popek.
Maria Czubaszek
Czubaszek powtarza, że nie ma nic przeciwko operacjom plastycznym. Swojego czasu zrobiła lifting przed kamerami jednej z popularnych stacji telewizyjnych. Wystąpiła w programie "Sekrety chirurgii".
- Protestowałam, że nie, że nie chcę, ale pan doktor Szczyt zaczął się we mnie wpatrywać i mówi: Powieki się pani marszczą - wyznała w rozmowie z "Vivą!".
Iwona Węgrowska
Celebrytka przyznała, że poprawiła kształt ust i ingerowała w piersi.
- Po jakimś czasie biust jak wiadomo opada i nie jest cały czas sztywny. Zrobiłam to tylko i wyłącznie dla siebie. Czułam się przede wszystkim lepiej psychicznie. Wcześniej czułam się nieatrakcyjna, niektóre sukienki źle na mnie leżały i to mnie męczyło - powiedziała Węgrowska.