Hanna Lis: po mnie mogą sobie jeździć ile wlezie

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 9Hanna Lis

Obraz
© AKPA

Hanna Lis udzieliła wywiadu miesięcznikowi "Uroda Życia". Opowiada w nim, jak radzi sobie z internetowym hejtem. Zdradza też, że w mężczyznach szuka cech ojca i tłumaczy, dlaczego nie chce być polską Nigellą Lawson.

Get the look

/ 9Tomasz i Hanna Lis, Lech Wałęsa

Obraz
© mwmedia

Jakiś czas temu Lis porzuciła dziennikarstwo polityczne. Przerzuciła się na tematykę lifestylową, wzięła udział w programie „Azja Express”. - W sensie zawodowym polityka mnie wewnętrznie wypaliła. Wielokrotnie z powodów politycznych traciłam pracę. Mam grubą skórę, radzę sobie z takimi sytuacjami, dopóki nie zaczynają rykoszetem dotykać mojej rodziny. Mój tata nie żyje, nie ma możliwości, żeby się obronić. Mogę sobie udowadniać, że hejt po mnie spływa, ale jeśli czytam o tacie - najwspanialszym mężczyźnie, jakiego znałam - że był „zdrajcą i ubekiem”, to tracę cały dystans - powiedziała w rozmowie z miesięcznikiem „Uroda Życia”.

/ 9Hanna Lis

Obraz
© AKPA

- Można też zahartować się na to po latach. I rzeczywiście, po mnie mogą sobie jeździć ile wlezie. Kiedy ktoś pisze mi „ty szmato”, to mnie to nie dotyka - dodała.

/ 9Monika Olejnik, Hanna Lis

Obraz
© mwmedia

Kilka lat temu otrzymała propozycję, żeby poprowadzić program kulinarny. - Producenci chcieli, żebym była polską Nigellą Lawson. Tylko że ja mam z nią tyle wspólnego, co z astrofizyką. Bliżej mi do Jamiego Olivera, tu się poplamię, tam przeklnę, kiedy mi coś z rąk wyleci - mówi.

/ 9Hanna Lis z córką

Obraz
© AKPA

Dziennikarka przyznaje, że jest nadopiekuńczą matką. - Chociaż już teraz zdecydowanie mniej. Byłam. Program „Azja Express” mnie z tej choroby wyleczył. Lecieliśmy do Azji przez Paryż. Przeżyłam tam na lotnisku wręcz załamanie nerwowe, byłam nieprzytomna, nikt nie był w stanie nawiązać ze mną kontaktu, bałam się, że się do nich nie dodzwonię, że nie przeżyją bez 15 telefonów dziennie ode mnie. Były zachwycone! „Tak, mamo, jedź” - dawno nikt mnie tak nie przekonywał do żadnej decyzji. Pierwsze dwa tygodnie to była eksplozja wolności, ale potem się zaczęło: „Mamuś, kiedy wracasz?”. Czułam się, jakbym je zdradziła. Głupie, ale tak było. Kocham je obie najbardziej na świecie - wyznaje.

/ 9Hanna Lis

Obraz
© mwmedia

Lis opowiedziała też o dramatycznym czasie, gdy jej mama miała zawał serca.
- Półtora roku temu, dzień przed Wigilią. Rozległy zawał serca, a potem udar, zatrzymanie krążenia. Była dwukrotnie reanimowana. Przez trzy tygodnie zawieszona między życiem a śmiercią na OIOM-ie. Lekarze nie dawali nam większych nadziei. Codziennie byłam przekonana, że To Jest Już Ten Dzień. Kiedy po trzech tygodniach usłyszałam, że stan jest ciężki, ale stabilny, a nie krytyczny jak dotychczas, byłam gotowa otworzyć szampana - mówi.

/ 9Małgorzata Rozenek, Hanna Lis

Obraz
© mwmedia

- Jestem wierząca i myślę czasem, że to, że mama przeżyła, to nie tyle cud, ile robota Szefa na Górze. Mama nadal leży, ale dzielnie walczy o to, by móc znów wstać o własnych siłach - dodaje.

/ 9Hanna Lis

Obraz
© AKPA

Dziennikarka dzieli się też wspomnieniami z walki z chorobą nowotworową ojca. - I chociaż ciągle mu powtarzaliśmy, że z tego wyjdzie, to oboje mieliśmy świadomość, że to nieprawda. Chorował siedem lat. W naszych relacjach wykorzystaliśmy ten czas do maksimum - opowiada.

/ 9Hanna i Tomasz Lis

Obraz
© mwmedia

Ojciec był dla niej autorytetem, wzorem, w mężczyznach szukała potem jego cech.
- Mama i tata bardzo się kochali. I równie mocno niekiedy kłócili. W naszym domu nie było cichych dni. Wszystko było na wierzchu - tabuny emocji! Ale o to przecież chodzi w związku, w miłości - żeby utrzymać temperaturę uczuć. Moim rodzicom udawało się to zrobić do samego końca. Dlatego śmierć taty była dla mamy tak wielkim ciosem. Taka jest jednak cena wielkiej miłości: wysoka, ale warto ją zapłacić - twierdzi.

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy