Izabela Leszczyna – posłanka PO
"A dzisiaj w sejmie dowiedziałam się od Przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych z PiS, że kobiety nie powinny wypowiadać się w 'takim mentorskim tonie'" – napisała posłanka PO i była Wiceminister Finansów Izabela Leszczyna na Twitterze, dodając nagranie z kamer sejmowych.
– Proszę, żeby pani takiego mentorskiego tonu nie stosowała – zwrócił się do polityczki Andrzej Szlachta, reprezentujący w komisji PiS. I dodał, że to nie przystoi kobiecie.
Leszczyna zareagowała na tę uwagę natychmiast. – Ja jestem posłem. Ja dla pana nie jestem żadną kobietą. Jestem posłem na Sejm RP. Tak samo jak pan! – słychać głośno i wyraźnie.
Szlachta wyraźnie poczuł się urażony. – Ale nikt nie udzielił pani głosu – rzucił krótko.
#
Zachowanie posła nie przeszło bez echa. Ktoś zapytał Izabelę Leszczynę, jak polityczki wytrzymują "impertynencję posłów PiS". – Nie wytrzymujemy, przecież ja zwykle nie podnoszę głosu – odpowiedziała.
W komentarzach internauci wyrażają swoją solidarność z posłanką. "Pani Izo, szacunek. Najwyższy czas ostro reagować na seksizm i wybijać im z głowy bez litości. Za długo byłyśmy miłe" – czytamy wśród dziesiątek opinii, które pojawiły się na Twitterze.
Sytuacja przypomina do złudzenia to, co wydarzyło się jakiś czas temu w Europarlamencie. Janusz Korwin-Mikke podczas debaty w sprawie równości wynagrodzeń oznajmił, że kobiety muszą zarabiać mniej, bo "są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne".
Odpowiedziała mu Hiszpanka Iratxe García Pérez. – Według pana teorii nie powinnam być polityczką. Wiem, że jest pan bardzo zdenerwowany i bardzo zaniepokojony faktem, że kobiety mogą reprezentować obywateli na równi z panem. Myślę, że muszę bronić europejskich kobiet przed takimi ludźmi jak pan – stwierdziła wtedy. Nagranie obiegło cały świat.
