Jak często powinniśmy uprawiać sport?
Jak najlepiej się odchudzić? Coraz więcej z nas zdaje sobie sprawę, że nie ma sensu nawet próbować kończących się efektem jo-jo diet cud. Dużo mówi się o tym, że odpowiednia dieta to 70 procent sukcesu, a sport to 30 procent.
Jak najlepiej się odchudzić? Coraz więcej z nas zdaje sobie sprawę, że nie ma sensu nawet próbować kończących się efektem jo-jo diet cud. Dużo mówi się o tym, że odpowiednia dieta to 70 procent sukcesu, a sport to 30 procent. Czy to oznacza, że osoby nienawykłe do aktywności fizycznej mogą zupełnie z niej zrezygnować? Wręcz przeciwnie. Specjaliści są zdania, że powinniśmy ćwiczyć prawie codziennie!
Ile godzin w tygodniu powinniśmy przeznaczać na sport? Naukowcy są zdania, że amatorowi wystarczą trzy sesje treningowe w tygodniu. Dwie to stanowczo zbyt mało. Jednak o ile istnieje kolosalna różnica między wynikami sportowymi osób, które trenują dwa i trzy razy w tygodniu, to powyżej tej magicznej liczby przyrosty formy nie są już tak bardzo widoczne. Dlaczego?
Organizm nie wzmacnia się w trakcie treningu, tylko po nim, w czasie regeneracji. To dlatego tak ważne jest, żeby się nie przetrenowywać. Osoba, która bezrefleksyjnie uprawia sport przez wiele godzin dziennie, wkrótce przestanie odczuwać korzyści płynące z aktywności fizycznej. Jednak osoba, która uprawia sport tylko dwa razy w tygodniu, w międzyczasie pozbędzie się efektów treningu, ponieważ przerwy między sesjami są zbyt duże.
Pamiętaj więc, że trening trzy razy w tygodniu to niezbędne minimum. Jednak niektórzy trenerzy, np. australijska trenerka Michelle Bridges, zalecają uprawianie sportu nawet 5-6 razy w tygodniu po 50-60 minut! Dlaczego aż tak dużo?
Zdaniem specjalistki, której udało się odchudzić już setki ludzi, tylko w ten sposób możemy wyrobić w sobie pewien nawyk. – Musimy zrobić z treningu pewien rytuał – mówi Bridges. – Sport ma być czymś naturalnym. Zastanów się, kiedy ostatni raz rozważałeś: umyć czy nie umyć zęby? Aktywność fizyczna ma być dla ciebie czymś równie oczywistym, co mycie zębów.
Nie wyobrażasz sobie siebie trenującej przez 5 czy 6 dni w tygodniu? Spokojnie, nie musisz codziennie dawać z siebie wszystkiego. Bridges zaleca, żeby tylko trzy treningi tygodniowo były wymagające. Wybierz w tym czasie np. interwały. Pozostałe dwie sesje powinny być raczej średnie, a jedna wręcz lekka.
- Nie musisz przecież trenować jak olimpijczyk. Wszystko jest kwestią budowania odpowiednich nawyków – mówi Bridges.
Co na to inni eksperci? Większość przyznaje, że warto ćwiczyć więcej niż trzy razy w tygodniu. Nie są jednak zgodni co do czasu poświęconego na trening. Niedawne badania pokazują, że w leczeniu otyłości lepsze rezultaty odnosiły osoby, które trenowały przez pół godziny, a nie przez godzinę dziennie.
Dlaczego tak się działo? Nie chodzi tutaj o żadne tajemnicze zjawisko fizjologiczne. Po prostu ludzie, którzy trenowali tylko przez pół godziny, czuli przypływ endorfin i byli bardziej zmotywowani do dalszego odchudzania. Tymczasem otyli trenujący przez godzinę byli zmęczeni, zrezygnowani i mieli odczucie, że muszą cierpieć za swoje przewinienia. Dlatego częściej podjadali i częściej zdarzało im się opuszczać gimnastykę.
Wniosek jest jeden: na pewno warto się ruszać. Ruch nie tylko pomaga schudnąć, ale też podnosi poziom endorfin, dzięki czemu czujemy się po prostu lepiej. Może więc, przynajmniej na początku, zamiast zastanawiać się nad optymalnym planem treningowym, po prostu załóż dres i uprawiaj ten sport, który najbardziej lubisz.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl