FitnessJak jeść, ćwiczyć i pielęgnować cerę w zgodzie z zegarem biologicznym?

Jak jeść, ćwiczyć i pielęgnować cerę w zgodzie z zegarem biologicznym?

Jak jeść, ćwiczyć i pielęgnować cerę w zgodzie z zegarem biologicznym?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

09.01.2013 09:24, aktual.: 09.01.2013 10:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O której godzinie położyć maseczkę, a o której położyć się spać? Która godzina jest najlepsza na wizytę u stomatologa, a która na ćwiczenia fizyczne? Wiedząc, że każda czynność ma swój optymalny czas wyznaczany przez zegar biologiczny, warto zsynchronizować zegarki!

O której godzinie położyć maseczkę, a o której położyć się spać? Która godzina jest najlepsza na wizytę u stomatologa, a która na ćwiczenia fizyczne? Wiedząc, że każda czynność ma swój optymalny czas wyznaczany przez zegar biologiczny, warto zsynchronizować zegarki!

Czas natury biegnie w rytmie zmieniających się pór dnia i pór roku. A nasze ciało zostało zaprogramowane tak, by w ten rytm się wpasować. To zasługa tzw. zegara biologicznego. Znajduje się on w mózgu - a dokładniej w pobliżu skrzyżowania nerwów wzrokowych. To one kontrolują natężenie światła i właśnie tę informację, jako kluczową, przekazują do szyszynki, która zgodnie z otrzymanym sygnałem, zaczyna produkować odpowiednią ilość melatoniny. Kiedy światła jest mało - produkuje jej dużo, kiedy światła jest dużo - zaprzestaje jej produkcji. Nasz zegar biologiczny reguluje pracę wszystkich układów i ich narządów. W poszczególnych godzinach zmienia się, np. częstotliwość uderzeń serca, intensywność pasażu jelitowego czy praca komórek skóry. Wiedza o tym, co się dzieje w poszczególnych porach dnia w naszym organizmie, pozwoli zaplanować dzień w zgodzie z naszym biologicznym zegarem.

6.00 - 10.00

Organizm zaczyna się wybudzać. Pod wpływem naturalnego światła ogranicza produkcję melatoniny, a jednocześnie wzmaga produkcję adrenaliny, która stopniowo przyspiesza pracę serca oraz noradrenaliny, która podwyższa ciśnienie krwi i podnosi poziom glukozy. To najlepszy czas na: orzeźwiająco-pobudzający prysznic, rozpoczęty pod strumieniem ciepłej wody, a zakończony spłukaniem ciała zimną. Nie jest to natomiast dobry moment na trening. Mięśnie niemal nie zareagują na wysiłek fizyczny, poranna aktywność wywołuje najmniejszy przyrost mięśni. Ale - i to nie ulega wątpliwości - zawsze poprawia kondycję.

Zabiegi pielęgnacyjne: Wczesnym rankiem nie warto złuszczać skóry, bo zniszczymy to, co mozolnie odbudowała w nocy - czyli naturalną barierę lipidową. Nie warto też testować nowych kosmetyków, gdyż cera o tej porze jest bardzo wrażliwa. Ranek to czas na wklepanie odpowiedniego do naszej cery kremu. A makijaż? Najlepiej wykonać go po godzinie od wstania z łóżka, kiedy zniknie już poranna opuchlizna. A tak na marginesie: ponoć o godz. 10 rano kobiety wyglądają najpiękniej!

Posiłek: Dietetycy mówią, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. I nawet jeśli cieszymy się, że rano nie odczuwamy głodu i oto jesteśmy na nie wymagającej wyrzeczeń drodze do szczupłej sylwetki, to jesteśmy w błędzie! Jeśli nie zjemy śniadania, organizm nastawi się na oszczędność kalorii, a co za tym idzie - magazynowanie tkanki tłuszczowej. Wydolność organizmu znacznie obniży się, koło południa będziemy ospałe, a wieczorem i tak dopadnie nas głód nie do opanowania. Specjaliści od żywienia twierdzą, że ten posiłek powinien dostarczać około 20 proc. całego dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Najlepiej, by znalazły się w nim węglowodany w postaci ciemnego pieczywa, świeżego soku oraz białka - może to być jajko, chuda wędlina, nabiał.

12.00 - 15.00

Po południu zaczyna spadać nam wydolność. Wątroba zajmuje się trawieniem - spala tłuszcz, ale zatrzymuje glikogen, więc mięśnie nie mają paliwa. Obniża się ciśnienie krwi, więc zaczynamy być senne. Ok. godz. 15. organizm osiąga minimum swojej aktywności. W tym czasie popełniamy najwięcej błędów i najczęściej powodujemy wypadki.

To najlepszy czas na... drzemkę. Organizm i tak przeżywa popołudniowy niż, więc intelektualny wysiłek przyjdzie nam teraz z największym trudem. Wydolność organizmu jest o wiele niższa niż o godz. 10. Ale za to jest to dobry czas na umówienie się na wizytę u stomatologa, bo o tej porze zęby są najmniej wrażliwe na ból.

Zabiegi pielęgnacyjne: Około południa skóra traci swoje napięcie, staje się niej jędrna niż o poranku, co jest wynikiem wolniejszego krążenia limfy. Natomiast intensywniej się przetłuszcza, bo gruczoły łojowe pracują pełną parą. To dobry czas na korektę makijażu i wykończenie go transparentnym pudrem. Ewentualnie - jeśli mamy czas - na maseczkę oczyszczającą.

Posiłek: Pora na obiad. Jeśli jesteśmy bardzo głodne - może być duży objętościowo, byleby nie był zbyt kaloryczny. Duża ilość warzyw (najlepiej surowych, bo zawierają i wodę, i błonnik), pieczona ryba, indyk, pierś z kurczaka (produkty białkowe, więc dostarczające energii), do tego wywar warzywny i woda z cytryną - nasycą nas na długie godziny i na długie godziny dodadzą energii.

16.00 - 18.00

Gdybyśmy zmierzyli w tych godzinach temperaturę, okazałoby się, że jest ona nieznacznie wyższa niż rano. Wyższe jest też ciśnienie krwi i częstotliwość skurczów serca. A że serce pompuje więcej krwi do krwioobiegu, więc i mięśnie są silniejsze. Bardzo aktywna jest trzustka i procesy trawienne. Intensywnie wydzielane są też endorfiny (tzw. hormony szczęścia), które działają znieczulająco. Mózg znowu pracuje na wysokich obrotach, potęguje się praca zmysłów - lepiej słyszymy i lepiej odróżniamy kolory. Rozluźniają się też połączenia międzykomórkowe, więc przepuszczalność skóry na składniki zawarte w preparatach pielęgnacyjnych jest większa.

To najlepszy czas na: intensywny wysiłek. Zarówno fizyczny (serce pompuje więcej krwi, więc mięśnie są silniejsze, są tez bardziej rozgrzane, a więc elastyczniejsze), jak i umysłowy (mózg jest dotleniony), a także na wszelkie zabiegi kosmetyczne wiążące się z lekkim dyskomfortem (mniej odczuwamy ból).

Zabiegi pielęgnacyjne: Możemy intensywniej się pocić, więc warto mieć pod ręką antyperspirant. Spada natomiast produkcja sebum, więc wykonany po południu makijaż ma szansę utrzymać się dłużej niż ten robiony rano. Zabiegi kosmetyczne przeprowadzane o tej porze będą mniej bolesne, po warunkiem, że właśnie nie mamy miesiączki. Krwawienie miesięczne uwrażliwia na ból.

Posiłek: To czas, by coś zjeść, nawet jeśli nie czujemy się głodni (ten posiłek w przedszkolu nazywano podwieczorkiem). Kluczem do szczupłej sylwetki jest bowiem regularność w jedzeniu. Dietetycy sugerują, że wartość energetyczna podwieczorku nie powinna przekraczać 150 kcal. To akurat mała sałatka (bez kalorycznego sosu, a jedynie z odrobiną oliwy), mały jogurt, porcja owoców (jabłko, trzy śliwki, dwie mandarynki, dwa kiwi).

20.00 - 22.00

Czy tego chcemy, czy nie, spadające tętno i obniżające się ciśnienie krwi zmuszają nas do powolnego wyłączenia się. Narządy wewnętrzne zaczynają nocny wypoczynek, np. żołądek wytwarza mniej soków trawiennych (o północy nie wytwarza już ich w ogóle). Rozpoczyna się największe wydzielanie hormonu wzrostu. Dorośli już wprawdzie nie rosną, ale dzielą im się komórki, np. naskórka. Następuje więc czas regeneracji skóry.

To najlepszy czas na: domowe zabiegi kosmetyczne. Skóra najintensywniej chłonie składniki odżywcze. To także dobry czas na czynności, które wymagają refleksu. Ponoć ok. godz. 20. kierowcy najszybciej reagują na sytuację na drodze.

Zabiegi pielęgnacyjne: To czas typowej wieczornej pielęgnacji. Kąpieli, peelingu (który przygotuje naskórek na przyjęcie wszystkich substancji aktywnych zawartych w kosmetykach), wklepania balsamu, aplikacji maseczki czy kremu na noc. Pamiętajmy: "dzienna" funkcja skóry - to ochrona, "nocna" - to regeneracja. Dlatego kremy na noc różnią się od tych na dzień - mają inne proporcje pielęgnacyjnych składników aktywnych, nie zawierają natomiast tego, czego skóra nocą zupełnie nie potrzebuje, czyli filtrów. Jeśli mamy skórę wrażliwą lub alergiczną, właśnie teraz nałóżmy krem łagodzący podrażnienia, bo o tej porze podnosi się poziom histaminy, a ona nasila alergię.

Posiłek: Ostatni posiłek w ciągu dnia powinien być najmniej, ale nie musi być - wbrew stereotypowym opiniom - jedzony do godz.18 czy 19. Wszystko zależy od tego, o której kładziemy się spać. Zasada jest taka: dwie-trzy godziny przed snem. Jeśli zjemy kolację o 19., a idziemy spać koło północy, zgłodniejemy tak, że nie obejdzie się bez wieczornego szturmu na lodówkę. A gdy wieczorem opychamy się, to sił mamy tyle, co komar, a wyglądamy jak słoń. Późny wieczór to z kolei dobry czas na lampkę wina. Pamiętajmy tylko, ze lepiej je pić w czasie posiłku, bo jedzenie spowalnia wchłanianie alkoholu.

24.00

Większość funkcji w organizmie przebiega w programie minimum - tak, by podtrzymywać funkcje życiowe. Mózg zmniejsza wydzielanie endorfin, więc jeśli coś nas w ciągu dnia bolało, to teraz boli nas jeszcze bardziej. Aktywne natomiast są komórki naskórka - intensywnie się dzielą i regenerują.

To najlepszy czas na: seks i sen. Erotyczny zegar kochanków XXI wieku raczej nie nakręca już rytm dobowy, ewentualnie specyficzne warunki panujące w nocy: ciemność, bliskość ciał w łóżku. Niewątpliwie seks o tej porze to także dobry środek nasenny, udowodniono bowiem, że po orgazmie śpimy lepiej. O tej porze nadchodzą też pierwsze sny. Pierwsze, bo będą powtarzać się do rana jeszcze ze 2-3 razy.

Zabiegi pielęgnacyjne: W nocy raczej żadnych nie przeprowadzamy. To dla skóry czas regeneracji - odbudowy warstwy ochronnej, naprawy uszkodzeń powstałych w ciągu dnia. Najważniejsze, by jej w tym nie przeszkadzać. Jeśli właśnie wróciłyśmy do domu, nie zapomnijmy o demakijażu i wklepaniu kremu na noc.

Posiłek: Absolutnie nie teraz! Nawet jeśli jesteśmy głodne, do rana z głodu nie umrzemy. Żołądek i jelita potrzebują odpoczynku.

Helena Maj (hm/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Komentarze (13)