Jak wyglądają studniówki w pandemii? "Ciężko jest pozbawiać młodzieży tej przyjemności"
Sezon studniówkowy trwa w najlepsze. Pierwsi maturzyści wzięli już udział w imprezach i balach, inni czekają na swoją kolej lub muszą pogodzić się z decyzją rady rodziców o nieorganizowaniu lub przełożeniu studniówki. Rozstrzał jest duży, ponieważ opublikowane przez MEiN, MZ oraz GIS wytyczne pozostawiają organizatorom dużą dowolność.
Na rządowych stronach czytamy m.in., że w zabawie mogą brać udział osoby bez objawów infekcji lub choroby zakaźnej oraz takie, na które nie został nałożony obowiązek kwarantanny lub izolacji domowej. Pomieszczenia, z których korzystają uczestnicy, należy wietrzyć przynajmniej raz na godzinę, natomiast salę do tańczenia jeszcze częściej.
Nie restrykcje, a jedynie rekomendacje
Reszta dokumentu to wyłącznie rekomendacje, np. by przy stolikach siedzieli w miarę możliwości uczniowie jednej klasy, a klamki, poręcze, włączniki światła czy blaty były dezynfekowane co godzinę. Ustalenie liczby uczestników oraz udział w studniówce osób towarzyszących spoza szkoły leży wyłącznie w gestii organizatorów (w ramach obowiązujących obostrzeń dotyczących organizowania imprez).
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy studniówka planowana jest w szkole – wówczas nie może się odbyć, jeśli placówka przeszła na nauczanie zdalne lub hybrydowe spowodowane wzrostem zachorowań na COVID-19 wśród społeczności szkolnej bądź wynikające z przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Jak się okazuje, takie sytuacje należą jednak do rzadkości, ponieważ większość uczniów i rodziców decyduje się na sale hotelowe lub bankietowe.
Takie rozwiązanie wybrali m.in. uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie, I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Reja w Jędrzejowie czy I Społecznego Liceum Mikołaja Reja w Kielcach, którzy bawili się wspólnie z maturzystami II Liceum Ogólnokształcące im. Jana Śniadeckiego w hotelu.
Organizują studniówkę, bo "nie chcą być okrutni"
Poza szkołą sto dni do matury świętować będzie również młodzież z XCIV Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Stanisława Maczka w Warszawie. Dyrektorka placówki Anna Pawłowska w rozmowie z WP Kobieta przyznaje:
- Byłam przekonana, że w tym roku również nie będzie studniówek. Jednak skoro nie ma odgórnego zakazu, naprawdę ciężko pozbawiać uczniów tej przyjemności, szczególnie, gdy pojawia się argument, że "inni mogą". To jest ostatni rocznik po gimnazjum, kochane, wypieszczone przez nas dzieciaki. Jestem w ciągłym kontakcie z radą rodziców i zakładamy, że impreza się odbędzie. Planujemy urządzić ją poza szkołą, w restauracji. Zdajemy sobie sprawę, że młodzież bardzo na nią czeka i nie chcemy być okrutni.
Wtóruje jej Joanna Wojtynek, dyrektorka I Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego w Tychach. "Przymierzamy się do imprezy studniówkowej. Jest to od lat tradycja naszej szkoły i nie chcemy z niej rezygnować. Oczywiście bierzemy pod uwagę względy sanitarne. Studniówkę będziemy mieli już w piątek 21 stycznia" – informuje w odpowiedzi na moją wiadomość.
W tym samym terminie bawić będą się uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie. Tutaj jednak młodzież w porozumieniu z dyrekcją zdecydowała się na nietypowe rozwiązanie.
- Rodzice zaproponowali, by na studniówkę mogły wejść tylko osoby zaszczepione, ozdrowieńcy, ale legalni, z zaświadczeniem z e-pacjenta, a nie tacy jak Novak Djoković oraz osoby z testami z tego albo z poprzedniego dnia. Antygenowymi oczywiście, a nie z Lidla czy z Biedronki - powiedział "Gazecie Wyborczej" dyrektor placówki Przemysław Fabijański.
Na studniówkę w maseczkach
Fabijański dodał również, że umówił się z maturzystami i wszyscy uczestnicy imprezy będą mieli maseczki. - W szkole uczniowie bardzo karnie i solidarnie noszą maseczki. Często chwalę ich za to, bo takie rozwiązanie działa. Żadna klasa nie była dotąd na kwarantannie. Umówiliśmy się, że na studniówce zostaniemy w maseczkach. Ja zamierzam wytrwać, ale przypuszczam, że nie wszystkim się to uda i godzę się z tym – przekazał "Wyborczej", dodając, że w jego szkole ponad 90 proc. uczniów klas maturalnych i nauczycieli zaszczepiło się przeciwko COVID-19.
Ogólnopolskie statystyki nie są jednak tak optymistyczne. Według Pulsu Medycyny w tym momencie w grupie wiekowej 12-17 lat wykonano tylko 2,2 mln szczepień, natomiast w grupie 18-30 lat 5,6 mln szczepień. Jak donosi RMF FM, studniówka III Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi zakończyła się kwarantanną, choć wśród 200 uczestników tylko 32 było niezaszczepionych.
Inna łódzka placówka wybrała z kolei scenariusz, który zyskuje ostatnio na popularności – uczniowie IX Liceum Ogólnokształcącego bawić będą się dopiero w czerwcu, podczas Balu Maturalnego. Taką samą decyzję podjął również dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza we Wrześni.
"Zależy nam, by studniówka się odbyła"
Uczniowie nie ukrywają jednak, że studniówka jest dla nich bardzo ważnym wydarzeniem. – Wśród maturzystów raczej nie pojawiają się głosy, że imprezę należy przełożyć. Nasi starsi koledzy niestety nie mieli studniówki, tym bardziej zależy nam, by odbyła się ona w tym roku. Do ferii normalnie chodzimy do szkoły, niektórzy wciąż zastanawiają się, kogo zaprosić jako osobę towarzyszącą, w co ubrać się na bal, jak zaplanować zakupy – mówi maturzysta z Krakowa Mateusz Kiejko-Kutrzeba w rozmowie z WP Kobieta.
O tym, że studniówka odbędzie się 4 lutego, dowiedział się na początku roku. Jeśli z jakiegoś powodu nie będzie można jej zorganizować w tym terminie, organizatorzy prawdopodobnie wyznaczą inny. Na miejsce wybrano, znajdującą się nieopodal szkoły, Starą Zajezdnię na Kazimierzu.
- Osoby towarzyszące będą mogły wziąć udział w balu, natomiast będzie trzeba podać ich dane osobowe – wyjaśnia maturzysta i dodaje, że w niektórych krakowskich szkołach studniówki już się odbyły. Nie słyszał, by gdzieś imprezę odwołano.
Na to, że większość szkół faktycznie zorganizuje w tym roku studniówki wskazują również wyniki ankiety przeprowadzonej na Twitterze przez użytkowniczkę o nicku "kwiatek ze złamanym sercem". Aż 90 proc. z 215 biorących w niej udział osób potwierdziło, że w ich szkołach odbędą się bale. Przeczącej odpowiedzi udzieliło niecałe 10 proc. ankietowanych.
Zabawa - tak, ale w reżimie sanitarnym
Tendencja ta nie podoba się jednak wszystkim. Na adres Wirtualnej Polski napisała internautka, która stwierdziła, że "jedna z największych szkół w Olsztynie właśnie ogłosiła koniec pandemii", decydując się na organizację Balu Karnawałowego, w którym ma wziąć udział ponad 100 osób.
Wielu dyrektorów zwraca jednak uwagę na znaczenie studniówki – nie tylko dla uczniów. - Kiedy w minionym roku nie było studniówki, to całej społeczności szkolnej i rodzicom bardzo brakowało tej atmosfery i spotkania. Dlatego teraz, kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się z naszymi maturzystami, to dołożyliśmy wszelkich starań, aby ten wieczór był w pełni bezpieczny – powiedział w rozmowie z PAP-em Radosław Lis – dyrektor XII Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu.
Tam studniówka już się odbyła, jednak w formie kameralnej, zamkniętej imprezy poza szkołą, na której bawiło się (z celowo ograniczonym udziałem rodziców) ok. 50 osób.