Jakub Rzeźniczak wydał oświadczenie o leczeniu Oliwiera. "Nie mam już sił"

Jakub Rzeźniczak postanowił zareagować na oskarżenia, które padają pod jego adresem ze strony Magdaleny Stępień. "Sytuacja w ostatnich dniach zmieniła się diametralnie, zostałem oskarżony wielokrotnie i nie mam już sił zmagać się z nieprawdą" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.

Jakub Rzeźniczak wydał oświadczenie, w którym mówi o leczeniu OliwieraJakub Rzeźniczak wydał oświadczenie, w którym mówi o leczeniu Oliwiera
Źródło zdjęć: © Facebook | Jakub Rzeźniczak

Syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień, Oliwier, cierpi na rzadki guz wątroby. Jego matka, aby walczyć z chorobą zdecydowała się polecieć z nim na leczenie do Izraela. Stępień uruchomiła ostatnio zbiórkę pieniędzy na leczenie chłopca.

"Nie zadawajcie mi pytań o postawę ojca dziecka w sprawie zbiórki. O to, czy z alimentów nie mogę opłacić leczenia, bo nie mam już na to siły. Oliwier odczuwa mój każdy stres" - wyraziła w swoim oświadczeniu. Po tej sytuacji Rzeźniczak został mocno skrytykowany przez internautów, którzy zarzucili mu brak wsparcia.

Jakub Rzeźniczak wydał oświadczenie o sytuacji Oliwiera. Mówi o wyjeździe do Izraela

Piłkarz Wisły Płock postanowił odnieść się do całej sprawy. Opublikował w swoich mediach społecznościowych nagranie oraz długie oświadczenie, w którym wyjaśnia swoje stanowisko.

Jakub Rzeźniczak podkreśla, że konsultował przypadek choroby u syna z najlepszymi lekarzami w Polsce i zbierał informacje na temat możliwych metod leczenia. "Nie byłem za wyjazdem Oliwiera do Izraela i nie jestem za tym, żeby tam kontynuował leczenie. Wszystkie osoby i instytucje zajmujące się leczeniem nowotworów u dzieci, u których zasięgałem opinii, nie znały placówki w Izraelu, a w leczeniu tak rzadkich typów nowotworu doświadczenie jest najważniejsze" - wyjaśnia piłkarz.

Powołuje się także na opinię lekarzy z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, w którym Oliwier był leczony. Mieli oni nalegać, "by nie robić przerwy w podawaniu chemii i ewentualny wyjazd za granice odłożyć w czasie, bo guzy nowotworowe u dzieci w odróżnieniu od dorosłych namnażają się w błyskawicznym tempie". "Mówili też, że możliwe, że pojawi się szansa na operację po podaniu kolejnej dawki chemioterapii. Mama Oliwiera zdecydowała się jednak na wyjazd w trakcie podawania chemii" - dodaje.

Rzeźniczak podkreśla, że zgodził się na wyjazd swojego syna "pod naporem ciężkich oskarżeń mamy Oliwiera, jakoby choroba Syna była efektem stresu (co jest nieprawdą) oraz że wszelkie konsekwencje związane z pozostaniem Oliwiera w Polsce będą moją winą". "W leczeniu nowotworowym rodzice są w stanie zrobić wszystko i kwestie finansowe były dla mnie podrzędne. Liczyły się realne fakty medyczne" - zaznacza.

Jakub Rzeźniczak o Magdalenie Stępień. "Nie mam już siły tolerować pewnych zachowań"

"Starałem się wytrzymać jak najdłużej i nie wypowiadać w kwestii mojej relacji z mamą Oliwiera zdając sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji jest nasz syn i jak wielkie i skrajne emocje temu towarzyszą" - pisze Rzeźniczak.

"Sytuacja sprzed kilku dni, gdy zostałem oskarżony o zastraszanie sprawiła, że nie mam już siły tolerować pewnych zachowań Magdy. Wielokrotnie prosiłem Magdę, by w tak ciężkiej dla nas sytuacji nie oczerniała mnie oraz nie manipulowała faktami i że mam już tego dosyć i więcej nie mogę tego tolerować" - podkreśla w swoim oświadczeniu.

Podkreśla, że po jej działaniach rozpoczęła się nagonka na niego oraz jego bliskich, "która przerodziła się w falę ogromnego hejtu". "Na tym chciałbym zakończyć spekulacje pojawiające się na mój temat, nie mam wpływu na to co mówi i publikuje Mama Oliwierka, ale apeluje i proszę przede wszystkim media o uszanowanie prywatności mojego syna, i mojej, o niepowielanie pewnych twierdzeń wypowiedzianych w silnych emocjach przez mamę Oliwiera. Nie wykorzystujcie tego" - kończy swój apel.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Rzeźniczak osobowością roku w social mediach. "Czasami trzeba ugryźć się w język i nie mówić tego, co się myśli"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Przekonywali ją do zabiegów medycyny estetycznej. Tak reagowała
Przekonywali ją do zabiegów medycyny estetycznej. Tak reagowała
Wlej do ciepłej wody i przetrzyj półki. Kurz zniknie z mebli na długo
Wlej do ciepłej wody i przetrzyj półki. Kurz zniknie z mebli na długo
Choruje na rzadką chorobę. Powiedział, czego się boi
Choruje na rzadką chorobę. Powiedział, czego się boi
Zakochał się w przyjaciółce żony. Słono za to zapłacił
Zakochał się w przyjaciółce żony. Słono za to zapłacił
Wlej do pnia, a nie zostanie po nim ślad. Bez użycia koparki
Wlej do pnia, a nie zostanie po nim ślad. Bez użycia koparki
Pies robi tak, gdy go przytulasz? Od razu przestań
Pies robi tak, gdy go przytulasz? Od razu przestań
Chodzi za tobą krok w krok? "To nie jest przejaw miłości"
Chodzi za tobą krok w krok? "To nie jest przejaw miłości"
Pracuje nad innowacyjnymi testami. "To przełom w diagnostyce domowej"
Pracuje nad innowacyjnymi testami. "To przełom w diagnostyce domowej"
Ani centymetra więcej. Przepisy mówią jasno
Ani centymetra więcej. Przepisy mówią jasno
Natalia Niemen opowiedziała o alkoholizmie. "Miałam wrażenie, że umieram"
Natalia Niemen opowiedziała o alkoholizmie. "Miałam wrażenie, że umieram"
Wylej na fugi. Momentalnie "wyżre" brud i pleśń
Wylej na fugi. Momentalnie "wyżre" brud i pleśń
Budzisz się o 2-3 w nocy? Lekarz mówi, co się tak objawia
Budzisz się o 2-3 w nocy? Lekarz mówi, co się tak objawia