Zmarł Jan A.P. Kaczmarek. Miał dużo młodszą żonę
Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Polski kompozytor zdobył Oscara za stworzenie muzyki do filmu "Marzyciel". U boku artysty zawsze była obecna jego żona. Z Aleksandrą Twardowską-Kaczmarek muzyka łączyła wyjątkowa więź.
Jan A.P. Kaczmarek odniósł ogromne sukcesy na świecie. Muzyk miał 71 lat i pozostawił w głębokim smutku fanów oraz bliskich, w tym żonę Aleksandrę Twardowską-Kaczmarek.
Za stworzenie ścieżki dźwiękowej do produkcji "Marzyciel" w 2005 roku otrzymał Oscara. Jest też znany jako autor muzyki do takich filmów, jak m.in. "Plac Waszyngtona", czy "Wojna i pokój". Jaki Kaczmarek był prywatnie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odnalezienie miłości na nowo
Jan A.P. Kaczmarek był wieloletnim partnerem Elżbiety Bieluszko, z którą doczekał się czworga dzieci. Relacja nie przetrwała próby czasu - w 2014 roku pojawiła się informacja o rozstaniu pary. Dwa lata później kompozytor był już mężem Aleksandry Twardowskiej-Kaczmarek.
Jak przeczytamy w "Fakcie", przyszli małżonkowie mieli się poznać podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmu i Muzyki "Transatlantyk" w Łodzi. Później para regularnie odwiedzała wydarzenie, pozując razem do zdjęć. Zaraz po ślubie świeżo upieczona żona artysty urodziła mu dziecko.
"Szczęście, które rzadko się zdarza"
W "Pani" możemy przeczytać, że u kompozytora zdiagnozowano swego czasu MSA, czyli rzadką chorobę o podłożu neurologicznym.
"Myślę, że spotkało nas szczęście, które rzadko się zdarza - mamy pewność. Ja miałam pewność, że to TEN mężczyzna. I że z tym mężczyzną chcę przejść przez życie, być z nim na dobre i na złe. Teraz jest złe. Choroba Jana zmieniła wszystko oprócz miłości. Może los testuje naszą miłość? Sprawdza, ile wytrzyma? Jak bardzo jest trwała? Czy przejdzie najcięższe próby?" - wyznała dla wspomnianego portalu sama Aleksandra Twardowska-Kaczmarek.
21 maja 2024 roku żona artysty wyznała, że jej mąż odszedł "po długiej i ciężkiej chorobie".
"Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami. Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej" - napisała żona zmarłego.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl