Jej chłopak zarabia 3 tys. zł. Ona 3 razy więcej. "Widzę, że to krępujące dla nas obojga"
Natalia nigdy nie sądziła, że jej zarobki mogą być problemem. Dziewczyna świetnie sobie radzi, a jej wypłata znacznie przekracza średnią krajową. Myślała, że to jedynie atut. Okazało się jednak, że to rodzi wiele niemiłych sytuacji w jej związku, ponieważ jej chłopak zarabia 3 razy mniej.
Natalii rodzice zawsze powtarzają, że dobre wykształcenie to podstawa, dlatego dziewczyna wybrała prawo. Po wielu latach ciężkich studiów, aplikacji i staży udało jej się otworzyć własną kancelarię. Chociaż dziewczyna spędza w pracy nawet kilkanaście godzin dziennie, to jej wysiłek przekłada się na zarobione pieniądze. Natalia zarabia miesięcznie około 9 tys. złotych. Taka kwota zdecydowanie wystarcza jej na wszelkie przyjemności i życie "na poziomie".
Zarabia 3 razy więcej od swojego chłopaka
Dziewczyna od jakiegoś czasu jest w związku. Jej chłopak jest od niej młodszy i dopiero zaczyna swoją ścieżkę kariery. Natalia nie oczekiwała, że jej wybranek będzie zabierał ją do najmodniejszych restauracji albo rozpieszczał prezentami. Uważa, że pieniądze w związku to sprawa mało ważna. Chętnie dzieli się ze swoim ukochanym wszystkim, co ma i nie oczekuje niczego w zamian. Zauważa jednak, że z czasem taki układ stał się krępujący i dla niej, i dla niego.
"Staram się, by nie odczuł tego, że ja za wszystko płacę, więc mówię, że ja np. opłacam hotel czy imprezę, a on się zajmuje dojazdem. Jednak oboje wiemy, że jest to całkowicie niewspółmierne. Widzę, że przed wypłatą odlicza każdy grosz. Po świętach wypłukał się całkowicie z kasy, a przelew miał dostać dopiero ostatniego dnia grudnia. Na sylwestra nie miał grosza i nie chcąc się do tego przyznać, za moimi plecami zaciągnął kredyt w banku, by mieć za co żyć, bo mu było wstyd powiedzieć, że nie ma na paliwo czy taksówkę. Za każdym razem, gdy kupuję coś sobie, to mam wyrzuty sumienia, więc od pewnego czasu zaczęłam też i jemu kupować. On to wszystko docenia, ale za każdym razem podkreśla, że nie muszę tego robić, że nie powinnam na niego wydawać pieniędzy. Nie wiem, co sądzicie? Czy taki związek da się utrzymać w dłuższej perspektywie?" – zapytała na forum WP Kafeteria.
Internauci starali się pomóc Natalii. Szukali różnych rozwiązań kłopotliwej sytuacji.
"Myślę, że warto, abyś wspomagała swojego mężczyznę lub wskazała mu kierunek, co ma zrobić, aby zaczął zarabiać dobre pieniądze" – doradził forumowicz.
"Skończ mu kupować ciągle różne rzeczy, bo pewnie jemu też jest głupio przez to. Jasne, że czasem możesz coś kupić, kiedy akurat wiesz, że coś mu się podoba. Ale nie rób tego regularnie. Pamiętaj, że mężczyźni mają kruche ego" – doradził inny obserwator wątku.
"Piszesz, że to jemu to przeszkadza i on się źle z tym czuje. Dziwisz się? To ty doprowadzasz do tego. Są miliony par, gdzie jest dysproporcja zarobków i żyją szczęśliwe. Ty go nie ciągniesz w górę, ty pokazujesz mu cały czas, że twoje życie jest lepsze od jego życia. Problem z wakacjami, z wyjściem na imprezę? Nie ma problemu, w tym roku to on funduje wakacje - jedziecie z jego znajomymi do taniego domku na mazurach albo pod namiot. Za rok ty go zabierasz na Karaiby"- zauważył kolejny użytkownik forum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl