Jest decyzja sądu w sprawie strzelaniny. Tak zareagował Dariusz Opozda
Dariusz Opozda, ojciec Joanny Opozdy, na początku roku wywołał niemały skandal. Wszystko dlatego, że w Busku-Zdroju, na terenie jego posesji, doszło do strzelaniny, podczas której Opozda strzelił w kierunku swojej żony, córki i ówczesnego zięcia. Prokuratura podjęła w tej sprawie decyzję. Wiadomo, jak zareagował Antek Królikowski.
Dariusz Opozda był głównym bohaterem skandalu, do którego doszło na początku tego roku. Na jego posesji w Busku-Zdroju pojawił się ówczesny mąż Joanny Opozdy wraz z jej siostrą i matką. Według relacji świadków zajścia - chcieli zabrać rzeczy należące do pani Małgorzaty, ponieważ wcześniej mężczyzna wymienił zamki w ich wspólnym mieszkaniu.
Opozda w czasie awantury zabarykadował drzwi. - Ty k***o stara wiesz, co się, k***a, za moment stanie. No, dawaj! - miał krzyczeć. Niespodziewanie wyciągnął broń i zaczął strzelać. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a kula przeleciała nad głowami uczestników zajścia.
Strzelanina u Opozdów. Rodzina złożyła zażalenie na decyzję prokuratury
Strzelaniną u Opozdów zajęła się prokuratura we Włoszczowie. Według doniesień "Super Expressu" sprawa została jednak umorzona. "Postanowienie to nie jest prawomocne, gdyż wpłynęło na nie zażalenie, które prokurator przekazał do rozpoznania do Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju" – powiedział Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, na łamach tabloidu. Jak informuje "Super Express", takie zażalenie złożyła rodzina.
Jak wyjaśnia tabloid, oznacza to, że sprawę umorzenia rozpatrzy obecnie sąd, który może podjąć decyzję o podtrzymaniu umorzenia albo postanowić o wznowieniu postępowania. Dariuszowi Opoździe będzie groziło w takim wypadku do trzech lat pozbawienia wolności.
Dariusz Opozda skomentował sprawę. Mówi o rozmowie z Antkiem Królikowskim
"Super Express" skontaktował się także z Dariuszem Opozdą, który twierdzi, że nie wiedział o umorzeniu sprawy ani o złożonym zażaleniu. Wyjaśnił też motywy swojego zachowania podczas styczniowej awantury. - Strzał w sufit to była samoobrona przed bandyckim napadem. Ja wtedy byłem świeżo po amputacji kolana i piszczeli – powiedział.
Tabloid ustalił też, że od sprawy dystansuje się były mąż Joanny Opozdy, Antek Królikowski. Aktor miał wyjaśnić sobie wszystko osobiście z teściem. - Z Antkiem rozmawiałem telefonicznie. Twierdził, że nie znał sprawy, że został wciągnięty w całą tę aferę - mówił Dariusz Opozda na łamach "SE".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl