Jest decyzja urzędników. Córka Beaty Tyszkiewicz nie może zamieszkać z matką, by się nią opiekować
Beata Tyszkiewicz i Karolina Wajda choć zrozpaczone, pogodziły się z decyzją urzędników. Córka aktorki nie może wprowadzić się do zajmowanego przez nią mieszkania komunalnego, by zapewnić jej stałą opiekę. Teraz codziennie musi do niej dojeżdżać, co zajmuje jej godzinę w jedną stronę.
Beata Tyszkiewicz kilka lat temu poważnie podupadła na zdrowiu, gdy przeszła zawał. W związku z tym jej córka Karolina Wajda postanowiła, że będzie opiekować się matką na co dzień. W tym celu chciała wprowadzić się do zajmowanego przez nią mieszkania komunalnego w Warszawie. Wtedy pewnie nie myślała, że może być z tym jakikolwiek problem.
Córka Beaty Tyszkiewicz nie może się do niej wprowadzić
Beata Tyszkiewicz dopełniła wszelkich formalności, by córka mogła z nią zamieszkać. Złożyła prośbę o "zgodę na oddanie w bezpłatne użytkowanie części lokalu mieszkalnego" na rzecz Karoliny Wajdy. Spotkała się jednak z decyzją odmowną, a urzędnicy poinformowali ją, że jeżeli córka się do niej wprowadzi, to mieszkanie zostanie jej odebrane. Wszystko rozbiło się o to, że Karolina Wajda posiada mieszkanie własnościowe oraz dom otrzymany w spadku po ojcu Andrzeju Wajdzie.
"Żeby zamieszkać z moją mamą, musiałabym sprzedać mieszkanie w Warszawie. Zostałam potraktowana jak ktoś, kto poszukuje miejsca, "by się zaczepić" w stolicy, a nie opiekować się rodzicem. To absurd" – powiedziała córka Beaty Tyszkiewicz w rozmowie z magazynem "Świat & Ludzie". "Ciekawe, ile jest takich córek i synów, którzy nie są osobami publicznymi i też zderzają się z takim podejściem urzędników" – dodała.
Zobacz: Aleksandra Szwed debiutowała w "Rodzinie zastępczej". Teraz spotkała się ze znajomymi z planu
Córka Beaty Tyszkiewicz codziennie pokonuje dziesiątki kilometrów, by móc zaopiekować się matką
Karolinie Wajdzie nie pozostało nic innego, jak zaakceptować decyzję urzędników. Dlatego teraz, by opiekować się matką, dojeżdża do niej codziennie ze swojego mieszkania spod warszawskiej wsi. Pokonuje 50 km w jedną stronę. Zatrudniła również kobietę, która pomaga Beacie Tyszkiewicz w gotowaniu czy sprzątaniu. Aktorka pogodziła się z obecnym stanem rzeczy.
"Mama też akceptuje decyzję. Nigdy nie była roszczeniowa. A ja, oczywiście, nadal będę się nią opiekować. Codziennie dojeżdżam do mamy ze swojego domu pod Wyszkowem. Jadę do Warszawy godzinę w tę i godzinę z powrotem. Ale nie wyobrażam sobie, żebym mogła zostawić mamę samą" – stwierdziła Karolina Wajda.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl