Jest ginekolożką. Mówi, jakie przedmioty znajduje u pacjentek
Ginekolodzy podczas wizyt znajdują w pochwach pacjentek przeróżne przedmioty. I nie chodzi tu wcale o zabawne incydenty, a poważne sytuacje, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia.
25.10.2024 | aktual.: 25.10.2024 16:39
Infekcje intymne czy inne choroby z zakresu ginekologii to jedno. Okazuje się jednak, że kobiety na własne życzenie pakują się w niemałe tarapaty i potem spanikowane szukają pomocy.
Ginekolożka wyjawiła, co znajduje
Wyciąganie przedmiotu, który utknął w pochwie, nie jest wcale rzadkim przypadkiem. O swoim doświadczeniu w tym temacie opowiedziała specjalistka ginekologii, dr n.med. Karina Barszczewska. Jej edukacyjny profil śledzi na Instagramie niemalże 120 tys. osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dr Karina Barszczewska postanowiła zdradzić, jakie najdziwniejsze przedmioty znalazła u swoich pacjentek. Na liście znalazła się marchewka, zakrętka od dezodorantu oraz trzytygodniowy tampon, o którym kobieta przypomniała sobie, dopiero gdy z pochwy zaczął wydzielać się nieprzyjemny zapach.
Choć w te historie trudno uwierzyć, są one jak najbardziej prawdziwe i wcale nie tak rzadkie, jak może się wydawać.
Przyjeżdżają na SOR z niebywałymi przypadkami
"Praca w szpitalu na dyżurach i tzw. SOR-ze rządzi się swoimi prawami. I choć większość z nas pewnie zastanawia się, jak to możliwe, to ja wam mówię: możliwe. Ludzie potrafią mieć różne pomysły. Chirurdzy, urolodzy czy ginekolodzy widzieli niejedno. Szczoteczki do zębów, warzywa, dezodoranty to były tylko przykładowe znaleziska w miejscach takich jak pochwa czy odbytnica. (...) Mój kolega na jednym ze swoich dyżurów wyjmował bilę bilardową z pochwy" – napisała specjalistka pod filmikiem na Instagramie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.