Jestem kochanką. Jak wygląda życie "tej trzeciej"?

Izie raczej nie układało się w związkach. Ne była ich pewna, nie potrafiła się zaangażować, jej partnerzy wydawali się jej jacyś nudni i banalnie zwyczajni. Bała się, że decydując się na ślub i założenie rodziny, zostanie uwięziona na zawsze i nigdy już nie będzie szczęśliwa.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Izie raczej nie układało się w związkach. Ne była ich pewna, nie potrafiła się zaangażować, jej partnerzy wydawali się jej jacyś nudni i banalnie zwyczajni. Bała się, że decydując się na ślub i założenie rodziny, zostanie uwięziona na zawsze i nigdy już nie będzie szczęśliwa. Aż w końcu dała się wciągnąć w romans ze swoim szefem. Był dla niej wzorem męskości, był czuły i namiętny, a jednocześnie daleki, niedostępny.

Arek miał żonę i dzieci, to nie mógł być facet dla niej i od początku o tym wiedziała. A jednak nie potrafiła się powstrzymać od kontaktów z nim. Była świadoma, że ten związek przyniesie jej ból i rozczarowanie, a jednak wplątywała się w romans. Coraz bardziej i targały nią silne, sprzeczne emocje. Nadzieja, cierpienie, namiętność, ból…

A może właśnie ta huśtawka emocjonalna była tak bardzo atrakcyjna dla Izy? Może trudno jej zwyczajnie pokochać, na dobre i na złe? Może właśnie na tę zwykłą, szarą codzienność Iza wcale nie jest gotowa?

Samotność kochanki

Choć Iza znała zasady obowiązujące w tym związku, a Arek dokładnie jej wyjaśnił, na co i kiedy może liczyć, mimo wszystko ciągle miała nadzieję, że coś pewnego dnia się zmieni. Marzyła o chwili, kiedy Arek zdecyduje się odejść od żony i zostanie z nią na zawsze.

„Nie wolno mi było dzwonić do niego, gdy był w domu z rodziną, mogłam tylko czekać na telefon lub smsa od niego. Święta, wakacje, Sylwester zawsze były dla rodziny. Dla mnie było tylko kilka wyrwanych dodatkowo dni, kiedy kłamał żonie, że wyjeżdża w delegację i zabierał mnie na jakiś egzotyczny wyjazd. Chłonęłam te chwile, jakbym chciała je zapamiętać na długo, bo wiedziałam, co mnie czeka po powrocie. Znów samotność i nerwowe wyczekiwanie na jakiś znak od niego. Chwilami miałam dość i chciałam to przerwać, uwolnić się, mieć kogoś naprawdę blisko, ale druga część mnie brnęła w to ślepo, byłam jak nieprzytomna, jakby uzależniona od niego, jego dotyku, czułych słów. Gdy już był ze mną, byłam dosłownie jak w amoku”.

Kochanka ma ciężkie życie. Musi przestrzegać zasad, które ustala żonaty mężczyzna. Nie wolno jej wielu rzeczy, nie może na niego liczyć wtedy, kiedy go potrzebuje, bo on może przecież być w tym czasie w domu, z żoną i dziećmi. Musi czekać na znak od niego. To on wyznacza, kiedy będzie spotkanie, bo to on musi się wyrwać z domu, coś wykombinować, często nakłamać żonie i dzieciom. Tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że to kochanka jest na każde zawołanie, gotowa i oddana zawsze wtedy, kiedy żonaty da znać, że chce się spotkać, pogadać, wyżalić, pokochać. To on może liczyć na wsparcie, kochanka ma mu je dawać. Ale co z nią? Kto zadba o nią? Dlaczego ona się zgadza na taki układ? Czemu Iza nie zadba o siebie, nie wymaga wymiany w dawaniu i braniu?

Trudna bliskość

Dom rodzinny Izy nie był miejscem, gdzie mogła się dobrze i bezpiecznie rozwijać emocjonalnie. Rodzice byli zajęci pracą i swoimi problemami, nie dbali o potrzeby córki, nie okazywali jej ciepła i miłości. Iza stale musiała się domyślać, czy coś robi dobrze, wiedziała tylko o tym, co robi źle. Ciągła krytyka i dystans rodziców kazały jej zabiegać o ich uczucie, o uwagę. Iza do teraz sądzi, że na uczucie musi sobie zasłużyć, że musi stale dawać coś od siebie światu i może wtedy wreszcie będzie mogła otrzymać coś w zamian. Jednocześnie jej zaburzone poczucie własnej wartości nie pozwala uznać, że jest wystarczająco wartościowa, aby żądać czegoś dla siebie.

Brak spokoju, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji w dzieciństwie spowodowały, że w dorosłym życiu Iza miłość kojarzy z niepewnością, silnymi, sprzecznymi emocjami, z napięciem i cierpieniem. Bliski związek jest dla Izy nieprzewidywalny, budzi lęk i zagubienie. Kobieta boi się zaangażować naprawdę, bycie razem kojarzy się jej z ciągłymi kłótniami jej rodziców, z płaczem matki, z ojcem zdradzającym, pakującym walizki i znów wracającym, z jej własną udręką i samotnością małej dziewczynki, pozostawionej samej sobie. Dlatego Iza nie jest w stanie wejść w zdrową relację z mężczyzną. Za bardzo obawia się zranienia i ponownego bólu. A jednocześnie nieświadomie, uciekając przed rozczarowaniem w miłości, skazuje się na kolejne cierpienia, wchodząc w romans z żonatym partnerem. Ale wtedy nie ma okazji skonfrontować się z własnymi ograniczeniami, wie tylko, że to wszystko jego wina.

Totalny chaos

Iza jest kompletnie zagubiona, doświadcza totalnego chaosu i nie rozumie własnych uczuć. Brak kontaktu ze sobą, brak emocjonalnej mapy od rodziców w efekcie sprawił, że Iza dostosowała się do sytuacji nienormalności. Dopóki nie nauczy się odróżniać prawdy od fałszu, nie zrozumie swoich potrzeb i nie nauczy się sprzyjać samej sobie, nie będzie mogła być szczęśliwa i zbudować dobrego związku. Czasem mogą w tym pomóc warsztaty rozwojowe z psychologiem, czasem potrzebna będzie dłuższa psychoterapia.

Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta warszawskiego Ośrodka Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pomaga ludziom borykającym się z problemami depresji, lęków, z kryzysami w związkach, w relacjach z ludźmi, z syndromem DDA.

(ak/sr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie

Rozprawiła się z parówkami. Mówi, które wybrać
Rozprawiła się z parówkami. Mówi, które wybrać
Kary za nieprzestrzeganie zasad na balkonie. Nawet 500 zł mandatu
Kary za nieprzestrzeganie zasad na balkonie. Nawet 500 zł mandatu
Pokazał nietypowe zjawisko na niebie. Internauci podzieleni
Pokazał nietypowe zjawisko na niebie. Internauci podzieleni
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Odchodził na oczach widzów. Na antenie pojawił się tuż przed śmiercią
Odchodził na oczach widzów. Na antenie pojawił się tuż przed śmiercią
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
Nie dołożyła się do wesela syna. Próbowała ingerować w listę gości
Nie dołożyła się do wesela syna. Próbowała ingerować w listę gości
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Justyna Steczkowska: "Z siebie też trzeba się śmiać"
Justyna Steczkowska: "Z siebie też trzeba się śmiać"
"Przeproś prezydenta". Protest przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej
"Przeproś prezydenta". Protest przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej