Joanna Racewicz odpowiada na atak hejterki. Poszło o wygląd
Internautka w dosadny sposób skomentowała urodę dziennikarki, a ta postanowiła dać jej nauczkę. "Zrobimy relację, jak mi Pani mówi w twarz »jaką krzywdę sobie zrobiłam«, dobrze?" - zareagowała prezenterka. Później padły jeszcze mocniejsze słowa.
Od lat jest jedną z najpopularniejszych prezenterek telewizyjnych w Polsce. Joanna Racewicz zaskarbiła sobie sympatię widzów, którzy wspierali ją także po stracie męża. Paweł Janeczek, oficer Biura Ochrony Rządu, był jedną z ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku.
Internautka zaatakowała dziennikarkę. Jest odpowiedź
Dziennikarka publicznie opowiadała m.in. o walce z depresją i regularnie przypomina, jak ważnym tematem jest zdrowie psychiczne. Bardzo destruktywny wpływ na samopoczucie ma bez wątpienia hejt, z którym jako osoba publiczna mierzy się od zawsze. Konkretnych przykładów niestety nie brakuje.
Czytaj także: Kaja Godek odpowiada Mai Staśko, która zaproponowała jej starcie w oktagonie. "Mam lepszy pomysł"
Pod jednym z ostatnio opublikowanych na Instagramie zdjęć Racewicz została zaatakowana przez obserwatorkę. Internautka przedstawiająca się jako Iwona odniosła się do wyglądu gwiazdy. "Kiedyś piękna kobieta. Teraz? Jak można taką krzywdę sobie zrobić" - brzmi komentarz, do którego prezenterka postanowiła się odnieść.
"Wspaniale! Wreszcie ktoś odważny. Zapraszam na kawę, Pani Iwono, może być z ciastkiem. Zrobimy relację, jak mi Pani mówi w twarz »jaką krzywdę sobie zrobiłam«, dobrze?" - odpowiedziała dziennikarka. Nie ostatni raz, bo hejterka odrzuciła zaproszenie na spotkanie. "Dostałam kosza. Od kobiety. Ech..." - czytamy w kolejnym wpisie.
Do czego prowadzi hejt? Dziennikarka tłumaczy
Joanna Racewicz stwierdziła, że "Iwona potrafi warknąć tylko na odległość. Teraz zęby schowane, ogon podwinięty (...) Darować, czy jeszcze trochę się poznęcać? Umiem, zapewniam. Ale nie kopię leżącego (...)". Przy okazji zwróciła uwagę, że nienawiść w internecie uderza także w dzieci.
"Kobieta kobiecie powinna dodawać skrzydeł, a nie kopać po kostkach" - czytamy na końcu emocjonalnego wpisu. W kolejnym gwiazda telewizji dodała: "Nie ma i nie będzie mojej zgody na hejt i jad", przy okazji podając dramatyczne dane. "Depresja jest cichą, podstępną chorobą. Śmiertelną chorobą. W Polsce rocznie 5 tysięcy ludzi odbiera sobie życie. Wielu nie udźwignęło ciężaru hejtu i jadu" - alarmuje Joanna Racewicz.
Bardziej życzliwi komentatorzy popierają walkę z nieuzasadnioną nienawiścią. Pod adresem prezenterki pojawiło się wiele komplementów, w których doceniono nie tylko urodę, ale i jej życiową mądrość.