Joanna Racewicz padła ofiarą hejtu. Dyplomatycznie opisała całą sytuację
Joanna Racewicz padła niedawno ofiarą internetowego hejtu. Jeden z internautów pod zdjęciem dziennikarki użył obraźliwych słów. Choć zazwyczaj Racewicz starała się unikać wdawania w dyskusje z takimi osobami, tym razem odpowiednio zareagowała. Nie tylko ujawniła nazwę profilu obrażającego ją człowieka, ale poruszyła również ważny temat.
14.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:06
Joanna Racewicz to dziennikarka, którą można kojarzyć z pracy dla wielu stacji telewizyjnych - obecnie współpracuje z Polsatem. Racewicz często zamieszcza na swoich kontach w mediach społecznościowych liczne zdjęcia oraz wpisy związane z jej przemyśleniami na różne tematy. Ostatnio musiała także zmierzyć się z hejtem, ale zrobiła to bardzo dyplomatycznie.
Racewicz odpowiedziała hejterowi
Osoby publiczne od zawsze narażone są na nieprzychylne komentarze innych osób. Uwagi i krytyka często pojawiają się pod postami gwiazd. Część ludzi lekceważy hejt, ale niektórzy wdają się w polemikę, co niekiedy prowadzi do długich i bezowocnych dyskusji. Joanna Racewicz postanowiła walczyć z jednym z hejterów – nie chciała przy tym wprowadzać atmosfery nienawiści.
Pod jednym z postów Racewicz znalazł się komentarz internauty, który był bardzo wulgarny. Jak przyznała dziennikarka, nigdy nie odpowiada na nieżyczliwe słowa, ale tym razem postanowiła zareagować. Hejter określił dziennikarkę przy użyciu bulwersującej inwektywy: "Wyglądasz jak G****". Racewicz nie przeszła obojętnie obok takiego epitetu.
"Może ze względu na wielką literę, w którą Pan Daniel ubrał inwektywę. A TVN? Dlaczego obrywa się przy mnie tej stacji? Miłej niedzieli życzę. Panu – też" - początkowo skwitowała sprawę dziennikarka.
Po dłuższych przemyśleniach, następnego dnia Joanna Racewicz pokusiła się o długi i wymowny wpis dotyczący zarówno mężczyzny, który ją obraził, jak również ogólnie pojętej wolności słowa. Dziennikarka zwróciła się bezpośrednio do swoich obserwatorów, aby sami zastanowili się nad tym, skąd bierze się nienawiść u niektórych ludzi. Racewicz przy okazji zaznaczyła, że nie będzie na razie podejmować żadnych kroków w tej sprawie, chyba że sytuacja się powtórzy.
"Dziękuję, że zechcieli Państwo powiedzieć, co myślą w tej sprawie. Nie, nie chcę nagonki na Pana Daniela. Darujcie Mu słów powszechnie uznanych za obelżywe. Zasługuje raczej na współczucie. Wyraźnie dostrzegam problem..." - zakończyła Racewicz.
Dziennikarka nie jest pierwszą osobą, która mierzy się z internetową nienawiścią. Podobną sytuację przeszła ostatnio Maffashion, która także ujawniła dane trolla.
Już 17 stycznia wybory Miss Polski. Spośród 23 kandydatek wybieramy Miss Polski Wirtualnej Polski. Oddaj swój głos - http://miss.kobieta.wp.pl/