John Travolta i Kelly Preston należeli do kościoła scjentologów. Teraz piosenkarz dziękuje lekarzom za ratowanie jego żony
Nie jest tajemnicą, że piosenkarz i jego zmarła żona należeli do kościoła scjentologów. Dziś John Travolta dziękuje lekarzom za ratowanie jego żony, ale fani przypomnieli sobie o tajemniczej śmierci jego syna, który zmarł w czasie ataku epilepsji.
13 lipca magazyn "People" poinformował o śmierci Kelly Preston. Amerykańska aktorka i modelka od dwóch lat zmagała się z rakiem piersi. Niestety, lekarze nie mogli nic zrobić. John Travolta w przejmującym wpisie dziękował medykom za wszelkie próby ratowania jego ukochanej. "Nie chciała walczyć publicznie. Była pod stałą opieką medyczną, wspierana przez bliską rodzinę i przyjaciół. Była jasną, piękną i kochającą duszą, która troszczyła się o innych. Nadawała życie wszystkiemu, czego się dotknęła. Rodzina prosi o zrozumienie i poszanowanie potrzeby prywatności" – czytamy w magazynie.
Kelly Preston nie żyje. Internauci przypominają o śmierci ich syna Jetta
Kelly była pod stałą opieką medyczną, jednak internauci przypomnieli sobie o tajemniczej śmierci syna Jetta, który zmarł w wieku 16 lat. Rodzice znaleźli go w wannie podczas rodzinnych wakacji na Bahamach. Przyczyną śmierci miał być atak epilepsji i uderzenie głową o wannę, jednak chłopak cierpiał na wiele schorzeń i zaburzeń, w tym autyzm. Niektórzy twierdzą, że młodzieniec nie mógł dostać wsparcia lekarzy ze względu na wyznanie jego rodziny. Scjentologia nie uznaje istnienia tego zaburzenia oraz chorób psychicznych.
Po tragicznej śmierci syna Kelly zamknęła się w kościele. "Kiedy Jett umarł, Kelly zamknęła się w siedzibie kościoła w Clearwater, mając do dyspozycji prywatną ochronę, która czuwała nad nią w dzień i w nocy. Scjentolodzy wierzą, że gdy stracisz dziecko, duch znajdzie inne ciało. W tym przypadku Kelly zaszła w ciążę kilka miesięcy później i trzecie ich dziecko Ben, urodził się półtora roku po śmierci Jetta. Wierzą, że thetan Jetta jest w Benie" – twierdził Sam Domingo w wywiadzie dla "Daily Mail".
Jonh Travolta zapowiedział, że na jakiś czas usuwa się w cień, by zająć się dziećmi, które straciły matkę. Być może pójdzie w ślady swojej zmarłej żony i również będzie szukał ukojenia w swojej wierze.