Karolina Korwin-Piotrowska o szczepieniu i pielęgniarka. Była na Stadionie Narodowym
Karolina Korwin-Piotrowska jest już po drugiej dawce szczepionki i nie urywa radości na myśl o powrocie do pracy stacjonarnej, spotkaniach ze znajomymi i wakacjach. Dziennikarka poruszyła również temat pielęgniarek, które obchodzą swoje święto.
Pandemia koronawirusa nie odpuszcza, ale coraz więcej Polaków już się zaszczepiło. Na obecną chwilę prawie 14 milionów. Wśród nich jest Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka przyjęła drugą dawkę w punkcie zorganizowanym na Stadionie Narodowym.
Dziennikarka uwieczniła moment, gdy pielęgniarka robiła jej zastrzyk.
"Pozwoli mi już umawiać się na czerwiec z przyjaciółmi, iść do pracy normalnie, a nie z sypialni do kuchni, skąd od października robimy poranki, pozwoli mi przestać się bać, ze ktoś przeze mnie zachoruje, że w końcu zachoruje sama, a szans wielkich na zwycięskie starcie z wirusem nie mam" - wyliczyła w opisie pod zdjęciem na Instagramie.
Korwin-Piotrowska zrobiła zdjęcie, chociaż teoretycznie nie wolno robić fotografii w takich miejscach. Jednak uprzejma pielęgniarka przymknęła oko. "Ok, ale niech pani zaznaczy, ze dzisiaj jest Międzynarodowy dzień Położnych i Pielęgniarek. Moje koleżanki po latach pracy dostają po 3 tysiące pensji. I tak nie może być. Bo jak nas zabraknie, to kto będzie wami się opiekował?" - przekazała dziennikarka.
Sprawnie na Narodowym
Problem niewystarczającego wynagrodzenia dla personelu medycznego to problem, który jest podnoszony od dawna, ale teraz, w czasie pandemii, jest szczególnie ważny, ponieważ wszyscy zrozumieli, jak bardzo potrzebna jest fachowa pomoc medyczna.
Korwin-Piotrowska przyznała, że na Stadionie Narodowym szczepienia idą bardzo sprawnie, dlatego tym bardziej warto doceniać osoby zaangażowane w cały proces. "Wszystko trwało niespełna pół godziny. Organizacja na Stadionie świetna. Wszystko gra. Wszyscy mili. Terytorialsi nadal przystojni. Dużo ludzi. Oby jak najwięcej" - podkreśliła.