Karolina ma 38 lat i śmiertelną chorobę. Słowa jej synka łamią serce
"Mamusiu, ja nie chcę, żebyś ty poszła do nieba" – to usłyszała Karolina, 38-latka od swojego 3,5-letniego syna. Niedawno dowiedziała się, że umiera na glejaka. Bez wsparcia nie będzie miała szans.
19.09.2018 18:06
"Mam na imię Karolina, mam 38 lat. Mam 2 wspaniałych synów. Pierwszego z nich urodziłam jeszcze przed maturą, a pod koniec 2014 roku pojawił się na świecie Jaś, który wypełnił dom radością. Niebieskooki aniołek – oczko w głowie całej rodziny. Ostatnio nieodstępujący mnie na krok w obawie, że zniknę…" – czytamy we wpisie kobiety na stronie "Kawałek nieba".
Wszystko w życiu Karoliny dobrze się układało, aż do marca 2018 r. "Zaczęło się niewinnie od spadającego z nogi kapcia. Niedowład w nodze zaczął się pogłębiać, spowodował kulenie. Trochę nie miałam czasu zająć się sobą. Przecież była praca i obowiązki. Kiedy z chodzeniem zrobiło się źle, zaczęłam szukać przyczyny" – opowiada. Tą przyczyną okazał się guz: Glejak. Gwiaździak anaplastyczny III stopnia złośliwości, nieoperacyjny.
Rokowania nie są najlepsze. Jeśli Karolina nie będzie poddana specjalistycznemu leczeniu, jej szanse będą maleć w zatrważającym tempie. Niestety, leczenie kosztuje. Dlatego 38-letnia mama prosi i pomoc. "Mój mały synek tak bardzo mnie potrzebuje… a ja tak bardzo kocham życie" – apeluje.
Pod tym linkiem znajduje się więcej informacji na temat tego, jak można wesprzeć Karolinę w walce z glejakiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl