Katarzyna Tusk pokazała swoją choinkę. Zdradziła, że wcale nie musiała jej kupować
Miłośnicy wnętrz Kasi Tusk od dawna zastanawiali się, jaką choinkę wybierze w tym roku blogerka. Żywą czy sztuczną? Znana jest przecież ze swojej miłości do minimalizmu i ekologii. W końcu uchyliła rąbka tajemnicy.
20.12.2019 14:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mieszkanie Kasi Tusk urządzone jest w stylu skandynawskim. Jasne ściany, przemyślane dodatki i akcesoria, dzięki którym wnętrza wydają się wyjątkowo przytulne. Nic dziwnego, że fani blogerki nie mogli się doczekać, aż pokaże swoją choinkę. Okazuje się, że w tym roku, zamiast kupować świąteczne drzewko, postanowiła je wypożyczyć.
Katarzyna Tusk pokazała choinkę. Nie kupowała jej
"Sztuczna czy cięta? A może w doniczce? W tym roku mamy taką z wypożyczalni, która po świętach zostanie z powrotem posadzona" – napisała na swoim profilu na Instagramie Tusk. Z pewnością wiele osób może się zdziwić, że istnieje taka możliwość.
Zobacz także
Blogerka wyjaśniła, że to akcja organizowana przez autoryzowany salon Volvo w Gdańsku. Koszt wypożyczenia choinki wynosi 55 zł. Po świętach, maksymalnie do 8 stycznia, należy ją zwrócić. Z salonu trafi do szkółki leśnej, z której będzie można ją po raz kolejny wypożyczyć w przyszłym roku.
Decydując się na wypożyczenie choinki, trzeba jednak pamiętać o kilku rzeczach, m.in. o regularnym podlewaniu, postawieniu jej z dala od kaloryfera czy dość skromnym ozdabianiu. Jeśli chodzi o ten ostatni punkt, tutaj mogą sprawdzić się własnoręcznie robione ozdoby choinkowe od Doroty Szelągowskiej. Wykonane z papieru bombki są nie tylko ładne, ale też ekologiczne i… lekkie. Z pewnością będą pasować do każdego drzewka. Nie tylko takiego wypożyczonego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl