GwiazdyKinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki. Zdjęcia z planu

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki. Zdjęcia z planu

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki. Zdjęcia z planu

Na swoim Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla magazynu "Viva!Exclusive".

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

1 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

2 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

3 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

4 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

5 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

6 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

7 / 7

Kinga Rusin w obiektywie Marcina Tyszki

Obraz
© www.facebook.com/kingarusin

Na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin pokazała zdjęcia z planu sesji dla specjalnego wydania magazynu "Viva!Exclusive". Dziennikarka pozowała przed obiektywem Marcina Tyszki.

- Z Marcinem Tyszką spotkaliśmy się na planie zdjęciowym ostatni raz... 16 lat temu - wspomina Kinga na Facebooku. - To była kampania reklamowa dla jednej z firm ubezpieczeniowych. Nie było warunków na swobodę i autorskie pomysły, co widać na tamtych zdjęciach. Od tamtej pory o jego sukcesach czytałam w gazetach. Nie byłam fanem programu Woli i Tysio, niebyt podobał mi się Marcin wykreowany na potrzeby Top Model. Dlatego nie wiedziałam, czego się mogę po naszym spotkaniu spodziewać. Teraz już wiem! Dołączyłam do fanów Marcina Tyszki - fotografa! Pracuje niesamowicie. Jest świetnie zorganizowany i konkretny, ma entuzjazm małego dziecka i miliony pomysłów. Jest pozytywnie zakręcony. Szkoda, że producenci programu tv zrobili z niego jakiegoś dziwaka i potwora... - pisze Rusin.

Efekt sesji będzie można już wkrótce zobaczyć w "Viva!Exclusive".

(gabi), kobieta.wpl.pl

kinga rusinmarcin tyszkazdjęcia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (46)