Pandemia COVID-19 spowodowała, że większość z nas przeszła w tryb pracy zdalnej. Wydawać by się mogło, że dla kogoś z fobią społeczną będzie to wybawienie. Niestety, w momencie, gdy pracodawcy zaczynają ogłaszać powrót do biur, takie osoby przeżywają ogromny kryzys.
Natalia, Aneta i Kamila, które na co dzień mierzą się z tym zaburzeniem lękowym, przywołują te same objawy. Wyjściu z domu towarzyszy obawa przed upokorzeniem się przed drugim człowiekiem. Wszystkie zgodnie twierdzą, że praca zdalna stała się jednocześnie wybawieniem i krokiem wstecz w walce z fobią, bowiem obecnie odczuwają ogromny lęk przed powrotem.
- Przede wszystkim warto się do tego doświadczenia przybliżyć, choć lęk kieruje do ucieczki - mówi w rozmowie z WP Kobieta mgr Sandra Rembacz, psycholożka, która na co dzień pomaga pacjentom w podobnych kryzysowych sytuacjach.
"Kontakty z ludźmi mnie wykańczały psychicznie"
Natalia wspomina początek pandemii, gdy na skutek obowiązkowego pozostania w domu została zwolniona z pracy. Poczuła wówczas ulgę - wcześniej z powodu silnej fobii społecznej przeżyła trzy załamania nerwowe. Wieczory przed pójściem do pracy spędzała na płaczu i w stresie. Kobieta wspomina, że już od dziecka nie potrafiła czerpać przyjemności ze spotkań towarzyskich, które były dla niej udręką. Od 10 lat mierzy się również z nawracającą depresją i zaburzeniami odżywiania.
- Mam wrażenie, że jestem niedostosowana do świata i ludzi, że nigdzie nie pasuję i nie pasowałam. Pamiętam, gdy jako dziecko stałam pod ścianą, nie potrafiąc się zintegrować z rówieśnikami. Na spotkaniach towarzyskich czy zawodowych cierpiałam katusze. Bardzo boję się odezwać w towarzystwie - wyjaśnia Natalia.
Obecnie szuka pracy, nawet poniżej swoich kwalifikacji, która pozwoli jej na jak najmniejszy kontakt z drugim człowiekiem.
"Najbardziej obawiam się tego, że inni ludzie wezmą mnie za dziwaka"
Aneta czuje się okropnie spięta, gdy przebywa w grupie. Za wszelką cenę unika kontaktu wzrokowego i prawie się nie odzywa. Ciągle myśli o tym, jak wypadnie. Przyznaje jednak, że zbyt długa izolacja nie wyszła u niej na dobre.
- Praca zdalna na dłuższą metę zintensyfikowała fobię. To było takie wygodne nie musieć wychodzić do ludzi. Teraz mam możliwość powrotu do biura, ale z powodu lęków wolę pracować zdalnie - podkreśla.
Aneta podjęła się terapii, aby zawalczyć o normalne życie. Podczas spotkań ze specjalistą pracuje nad samooceną, konfrontuje swoje błędne przekonania na temat innych ludzi i świata. W lepsze dni cieszy się na wyjście z domu, w te gorsze - stresuje się nawet spotkaniem z bliskimi przyjaciółmi.
"Znów przeraża mnie moment wyjścia z domu"
Kamila pamięta dzień, gdy przyjechała na studia do dużego miasta. Przez pierwszy tydzień nie była w stanie przekroczyć progu mieszkania. Później, gdy zaczęły się zajęcia, nie miała wyjścia. Codziennie mierzyła się z lękiem i towarzyszącymi objawami - drżeniem i nadmierną potliwością rąk, jąkaniem się i ciągłą obawą przed tym, że powie coś głupiego. Stawianie czoła problemowi sprawiło, że uciążliwe symptomy złagodniały. Lata później, po pracy zdalnej w trakcie pandemii, myśl o powrocie do trybu stacjonarnego wywołała silne napady lęku.
- Zrezygnowałam z ostatniego stanowiska, bo mój pracodawca powiedział, że muszę pracować z biura co najmniej trzy dni w tygodniu. Stres był nie do zniesienia. Od miesiąca pracuję dorywczo, wykonując projekty z domu. Szukam też miejsca, gdzie tryb zdalny nie będzie problemem. Nie jestem gotowa na taki przeskok i odnajdywanie się na nowo w grupie - tłumaczy.
Lęk czy już fobia? Ekspertka tłumaczy, co powinno nas zaniepokoić
Psycholożka Sandra Rembacz podkreśla, że o fobii społecznej mówimy wówczas, gdy konkretne objawy utrzymują się co najmniej pół roku. Dodaje, że na ten rodzaj zaburzenia cierpi między 3 a 5 proc. społeczeństwa. Jeżeli rzeczywiście występuje u nas ten rodzaj zaburzenia lękowego, objawy te będą powodować trudności oraz cierpienie na płaszczyźnie zawodowej i/lub prywatnej. Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
- Fobia społeczna objawia się wysokim poziomem obaw przed znalezieniem się w centrum uwagi, np. rozmowami w grupie, przemówieniami publicznymi, jedzeniem w towarzystwie, spotkaniem kogoś znajomego podczas różnych aktywności - tłumaczy specjalistka.
Sandra Rembacz zauważa, że w powyższych sytuacjach lękowi towarzyszy szereg objawów somatycznych, takich jak:
- drżenie rąk;
- zaczerwienienie twarzy lub nagła jej bladość;
- trudności w mówieniu;
- suchość w gardle;
- przyspieszone bicie serca;
- nudności.
Psycholożka zaznacza, że osoba, która doświadcza fobii społecznej, za wszelką cenę próbuje uniknąć poczucia zakłopotania. Jeżeli jednak zauważy problem, nie jest skazana życie w ciągłym strachu. Podczas psychoterapii można bowiem przeformułować lękowe przekonania dotyczące uczestniczenia w sytuacjach społecznych oraz nabyć umiejętności, które pomogą w radzeniu sobie w sytuacjach kryzysowych.
- Dodatkowo wdraża się elementy treningów relaksacyjnych oraz świadomej pracy z oddechem, które przywracają poczucie wpływu nad objawami somatycznymi. Czasami proces leczenia uzupełnia się lekami antydepresyjnymi z grupy SSRI - dodaje Sandra Rembacz.
Fobia społeczna i powrót do pracy stacjonarnej. Jak sobie pomóc?
Ekspertka podkreśla, że choć początkowo unikanie wizyt w biurze może przynieść poczucie ulgi, to w dłuższej perspektywie lęk społeczny będzie się wzmacniać. Praca z fobią społeczną polega na zmierzeniu się z sytuacjami, które lęk wyzwalają. Sandra Rembacz radzi, aby przed wizytą w biurze po długiej przerwie zadać sobie następujące pytania:
- Jaka jest szansa, że zadzieje się akurat to, czego się obawiam?
- Jakie są inne możliwe scenariusze?
- Co wartościowego może mnie spotkać podczas wizyty w biurze?
- Jak mogę o siebie zadbać w tej sytuacji?
- Jak w zdrowy sposób, mogę poczuć się bardziej komfortowo?
- Przede wszystkim, jeżeli czujesz, że wysoki poziom lęku w znaczny sposób wpływa na twoje funkcjonowanie, zgłoś się do specjalisty. Twoje zdrowie psychiczne jest bardzo ważne, twoje samopoczucie ma znaczenie, masz prawo sięgnąć po wsparcie - tłumaczy specjalistka.
Mgr Sandra Rembacz – psycholożka, specjalizująca się w konsultacjach psychologicznych w formie online, twórczyni bloga psychologicznego "Wytchnienie" zajmującego się promocją zdrowia psychicznego i psychoedukacją.
Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!