Kontrowersyjne słowa księdza. Nagranie szybko skomentowały Maja Staśko i Paulina Młynarska
Ostatnio sieć zaczęło obiegać nagranie z księdzem, który podczas kazania wygłasza bardzo kontrowersyjne poglądy na temat tzw. obowiązku małżeńskiego. Krótkie nagranie udostępnia coraz więcej osób i tym samym pokazują, w jaki sposób niektórzy przedstawiciele Kościoła usprawiedliwiają gwałt.
02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:46
Krótki film przedstawia tego samego księdza, który niedawno został wyprowadzony z zebrania w kaplicy, nie przestrzegał obowiązku zakrywania ust i nosa oraz złamał inne przepisy. Tym razem sprawa dotyczy jednego z kazań, jakie wygłosił. Zapewne filmik pochodzi sprzed wielu lat, ale dzisiaj, gdy coraz częściej mówi się o łamaniu praw kobiet, nabiera całkiem nowego znaczenia.
Niedopuszczalne słowa księdza na kazaniu
Kilkunastosekundowy filmik z fragmentu kazania został upubliczniony i internauci przekazują go dalej. Do sprawy odniosła się aktywistka i działaczka społeczna Maja Staśko, natomiast jej post, jeszcze tego samego dnia, udostępniła Paulina Młynarska. Co kontrowersyjnego słyszymy na nagraniu?
"Jeżeli on płonie, to ma prawo do jej ciała. A nie ona powie, że ma teraz egzamin z filozofii. Albo z psychologii, bo ona chce być psycholożką! On ma do ciebie prawo. I masz obowiązek być jako żona. Bo inaczej będzie szukał kochanki albo perwersyjnie będzie szukał zmiany orientacji" - grzmi ksiądz.
Komentarz aktywistki nie pozostawia złudzeń
Maja Staśko nie pozostawiła krótkiego nagrania bez komentarza. Przede wszystkim w emocjonalnym i długim wpisie zaznaczyła, że Kościół od lat ukrywa wstydliwy fakt gwałtów małżeńskich. Nie zapomina także o tym, że bardzo potrzebna jest ustawa o zmianie definicji gwałtu oraz konwencja stambulska. Na koniec działaczka przypomina:
"Seks nie jest żadnym obowiązkiem w związku czy małżeństwie. Zawsze możecie odmówić. Nikt nie ma prawa Was przymuszać czy wywierać presji. To, co czujecie i chcecie, jest ważne. Wy jesteście ważne" - dodała Staśko.
Z kolei Paulina Młynarska zdecydowała się udostępnić post aktywistki z krótką, ale wymowną adnotacją. "Gilead p*******ny"- napisała i nawiązała tym samym do miejsca akcji "Opowieści podręcznej". Obie kobiety zwróciły uwagę na problem, z jakim borykają się kobiety w zaciszu własnych domów.