Krócej, czyli praktyczniej
Wyzwolone Amerykanki porzuciły gorsety i poddały się zachodzącym zmianom obyczajowym. Ich stroje - sukienki i spódnice - ulegały skróceniu. Tendencja była oczywiście zauważalna też we fryzjerstwie. Krótkie włosy świadczyły o wolności, buncie wobec tradycyjnych wartości i zaprzestaniu nieustannych starań nad przypodobaniem się mężczyznom.
Swoje trzy grosze wtrąciła ponadto lansująca charakterystycznego krótkiego boba aktorka i tancerka Louise Brooks (na zdjęciu).