Anne Hathaway - ścięła włosy przed kamerą w "Nędznikach" i zdobyła Oscara
Choć od wielkiej rewolucji we fryzjerstwie minął już niemal wiek, krótkie włosy wciąż budzą żywe emocje. Temat powrócił chociażby wraz z publikacją brytyjskiej felietonistki Laurie Penny, która rok temu w tekście "Dlaczego patriarchat boi się nożyczek" pochyliła się nad złośliwymi komentarzami internautów, twierdzących, że krótkowłose kobiety są upośledzone. Do dziś pokutuje przekonanie, że mężczyznom podobają się długie włosy. Kobieta, pozbywając się ich, traci więc szansę przypodobania się mężczyźnie.
W swoich rozważaniach Laurie Penny dochodzi do wniosku, że obcięcie włosów, jak i każda inna czynność, która obala mit o tym, że kobieta powinna za wszelką cenę starać się być atrakcyjna dla płci przeciwnej, rzeczywiście ma w sobie coś z politycznej manifestacji. Utwierdzać mogą w tym też drobne złośliwości, które słyszy się po drastycznym cięciu. Utrata kobiecości, bycie lesbijką, a wreszcie wojującą, brzydką feministką - to zaledwie kilka uwag, jakimi raczy się posiadaczki krótkich włosów.
Krytykom, zdawać by się mogło, umknęły zagadnienia takie jak wygoda, osobiste preferencje czy estetyka. Zapuszczaniu włosów na przeszkodzie staje choćby ich słaba kondycja i gęstość, które sprawiają, że fryzura układa się w mało estetyczne strączki. Cięcia typu bob i pixie cut mogą też wydłużać szyję i podkreślać kości policzkowe. Wreszcie, pielęgnacja długich włosów wymaga czasu, cierpliwości i niemałych wydatków. W wielu przypadkach poranna stylizacja zabiera godzinę cennego czasu, na co nie każda kobieta może lub chce sobie pozwolić.