Krótkoterminowe życie uczuciowe

Życie uczuciowe gwiazd toczy się w zawrotnym tempie. Najlepiej odzwierciedlają to ich małżeństwa. Często krótkie, zawarte pochopnie, pod wpływem nastroju chwili. Oto kilka przykładów najkrótszych małżeństw show-biznesu.

Życie uczuciowe gwiazd toczy się w zawrotnym tempie. Najlepiej odzwierciedlają to ich małżeństwa. Często krótkie, zawarte pochopnie, pod wpływem nastroju chwili. Oto kilka przykładów najkrótszych małżeństw show-biznesu.

Elizabeth Taylor stawała na ślubnym kobiercu osiem razy – w tym dwukrotnie z tym samym mężczyzną, Richardem Burtonem. Ale jej najkrótszym małżeństwem było to pierwsze, z Conradem Hiltonem Jr., potentatem w branży hotelarskiej, synem założyciela sieci Hilton. Para pobrała się w maju 1950 roku, 1 stycznia 1951 roku już byli po rozwodzie.

Drugie małżeństwo Jennifer Lopez z tancerzem i choreografem, Crisem Juddem, którego poznała na planie swojego teledysku „Love Don’t Cost a Thing”, przetrwało zaledwie osiem miesięcy. Potem była separacja, a następnie piosenkarka złożyła pozew o rozwód. Jeszcze dwa lata po rozstaniu Judd nazywał Lopez miłością swojego życia. Z pierwszym mężem, Ojanim Noa, J. Lo rozstała się po roku.

To było dla wszystkich zaskoczenie. Koszykarz Dennis Rodman poślubił znaną ze „Słonecznego patrolu” aktorkę, Carmen Elektrę w 1998 roku podczas błyskawicznej ceremonii w Las Vegas. Para spotykała się wtedy od ośmiu miesięcy. Po 10 dniach Rodman wystąpił z wnioskiem o anulowanie małżeństwa. Jak przyznał, podczas ślubu był kompletnie pijany i nie wiedział co robi. Elektra porównała później ich małżeństwo do „cheeseburgera w restauracji fast food”. Rozwód nastąpił ostatecznie po sześciu miesiącach.

Drew Barrymore po raz pierwszy wyszła za mąż w wieku 19 lat za Jeremy’ego Thomasa po zaledwie sześciu tygodniach znajomości. Już po trzech tygodniach małżeństwo rozpadło się. Po raz drugi aktorka stanęła na ślubnym kobiercu w 2001 roku. Poślubiła wtedy aktora, Toma Greena. Nie minął rok, a para rozstała się po tym jak Green wniósł pozew o rozwód.

Renee Zellweger zaskoczyła wszystkich, kiedy w 2005 roku wyszła za mąż za muzyka country, Kenny’ego Chesneya. Para poznała się na dobroczynnym koncercie zorganizowanym na rzecz ofiar tsunami w styczniu tego samego roku.

Małżeństwo rozpadło się już po czterech miesiącach, zostało anulowane po dokładnie 128 dniach. W jednym z wywiadów Zellweger wyznała potem: - Jedyną rzeczą którą mogę powiedzieć o moim małżeństwie, jest to, że noszę ten czas w sercu i chcę tam zatrzymać.

Cztery miesiące trwało także małżeństwo Pameli Anderson i Kid Rocka. Para pobrała się na jachcie zakotwiczonym w Saint Tropez. Jako powód rychłego rozstania podali „różnice nie do pogodzenia”.

Kolejne małżeństwo Anderson z Rickiem Salomonem także trwało około czterech miesięcy. Po 72 dniach aktorka postanowiła nie tylko rozejść się z mężem, ale anulować ich związek wnosząc odpowiedni wniosek do sądu. Najdłużej, bo aż trzy lata, trwało jej pierwsze małżeństwo z muzykiem rockowym, Tommy’m Lee, które zawarła po trwającej zaledwie 96 godzin znajomości.

- Nigdy nie powinniśmy byli brać ślubu – powiedziała Lisa Marie Presley o swoim małżeństwie z aktorem Nicolasem Cage’m, które przetrwało zaledwie trzy miesiące.

Shannen Doherty, znana głównie z seriali „Beverly Hills 90210” i „Czarodziejki”, swoje pierwsze małżeństwo zawarła w 1993 roku.

Jej wybrankiem był aktor Ashley Hamilton. Para poznała się dwa tygodnie przed ślubem. Rozwiodła pięć miesięcy po weselu.

Życiorys aktora, Dennisa Hoppera, jest pełen szaleństw, zaskakujących i nieobliczalnych decyzji. W 1970 roku gwiazdor wziął ślub z piosenkarką Michelle Philips z zespołu Mamas & the Papas. Koniec związku nastąpił już po ośmiu dniach. - Siedem dni było całkiem dobrych. Ten ósmy był zły – podsumował potem Hopper.

A oto rekordzistka w dziedzinie krótkoterminowych małżeństw. W 2004 roku Britney Spears balowała w Las Vegas z przyjacielem z dzieciństwa, Jasonem Aleksandrem. W pewnej chwili oboje postanowili zrobić „coś szalonego” i… wzięli ślub. Małżeństwo anulowano już po 55 godzinach. Piosenkarka określiła potem ten wybryk mianem „dowcipu, który zaszedł za daleko”.