GwiazdyKrystyna Zachwatowicz spełni wolę męża. Wygrała z pasierbicą

Krystyna Zachwatowicz spełni wolę męża. Wygrała z pasierbicą

Wdowa po Andrzeju Wajdzie dopiero od niedawna może skupić się na testamencie i ostatniej woli reżysera. Niedawno Krystyna Zachwatowicz wygrała proces sądowy z pasierbicą Karoliną Wajdą, z którą walczyła o spadek i prawa autorskie do dzieł wybitnego filmowca. Obecnie wdowa zarządza Fundacją im. Andrzeja Wajdy zajmującą się wspieraniem młodych twórców.

Krystyna Zachwatowicz była czwartą żoną reżysera.
Krystyna Zachwatowicz była czwartą żoną reżysera.
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. JKY

10.05.2021 07:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tym roku minie 5 lat od śmierci Andrzeja Wajdy. Wybitnego reżysera żegnały tłumy, a środowisko artystyczne jeszcze długo opłakiwało stratę wybitnego artysty. W ostatnich latach życia reżyser wiele razy zmieniał testament, ale zgodnie z ostatnią wersją, przepisał wszystko swojej czwartej żonie Krystynie Zachwatowicz.

Problematyczna ostatnia wola

Zapis w testamencie okazał się jednym z głównych problemów zaogniających konflikt pomiędzy wdową po reżyserze, a jego córką Karoliną Wajdą. Jedyna córka reżysera wystosowała do sądu wniosek o unieważnienie testamentu ojca oraz uczynienie ją jedyną spadkobierczynią jego majątku i dorobku artystycznego.

Walka w sądzie trwała blisko 2 lata, ale Karolina Wajda musiała pogodzić się z poniesioną stratą. Sąd ostatecznie uznał, że prawo do całego majątku łącznie z prawami autorskimi do jego dzieł oraz wszystkimi tantiemami ma jedynie Zachwatowicz. W toku sprawy wyszło na jaw, że Karolina kilka lat wcześniej zrzekła się praw do dziedziczenia po ojcu i dlatego też jej nazwisko nie padło w ostatniej wersji testamentu.

Uprawomocniony wyrok sądowy wdowa po reżyserze przyjęła z ulgą, ponieważ mogła się skupić na realizacji ostatniej woli. "Zależy mi, żeby spełnić to, co on napisał w testamencie - żeby fundacja Kyoto-Kraków przyznawała młodym artystom stypendia z dochodów z praw autorskich. To już realizujemy. I żeby - to ważne dla mnie - Archiwum Andrzeja Wajdy było takie, jak należy. I może, żeby powstała jego stała wystawa w Krakowie, na razie trudno znaleźć miejsce" - wyznała na łamach 'Gazety Wyborczej'.

Zachwatowicz po śmierci męża przeniosła się z całym dobytkiem do Krakowa, aby być bliżej miejsca, gdzie spoczywa reżyser. Obecnie 91-letnia wdowa jest jedyną osobą, która zajmuje się artystyczną spuścizną męża. Wypełnia jego ostatnią wolę – co roku wypłaca stypendia dla młodych twórców z odziedziczonego majątku. Jednak cały czas tęskni za ukochanym mężem i nic tego nie zmieni.

"Ciągle jestem w żałobie. To nie minie... Na Salwatorze, gdzie Andrzej leży obok matki, też jest już gotowe miejsce dla mnie. Ale mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, którymi on się martwił" - dodała Zachwatowicz.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (113)