Lekarz z USA zapłodnił komórki 50 kobiet bez ich wiedzy. Dzieci odnalazły się po latach
Dr Donald Cline z Indiany w USA latami zapładniał komórki pacjentek bez ich wiedzy. Dzisiaj kilkoro dzieci poczętych w ten sposób dowiaduje się, że mają rodzeństwo. 80-latek trafi do więzienia.
80-latek przyznał się do używania własnych plemników do zapłodnienia metodą inseminacji co najmniej 50 pacjentek w latach 70. i 80. Ośmioro dzieci odkryło prawdę stosunkowo niedawno. Pojęcia o tym nie ma jeszcze 40 albo więcej.
Jedna z córek doktora, 33-letnia Heather Woock, opowiedziała o tym, jak dowiedziała się, że jest jej ojcem. Okazuje się, że dostała wiadomość od nieznajomego, który twierdził, że jest jej bratem. Nie uwierzyła.
Coś jednak zaniepokoiło kobietę. A mianowicie fakt, że adresat wymienił nazwisko dr. Cline'a, którego jej matka po raz ostatni widziała tuż przed porodem. Woock uspokoiły słowa, by nie martwiła się, bo to zbieg okoliczności. Przejęła się na poważnie, gdy odezwały się do niej kolejne osoby.
Heather została odnaleziona tuż po tym, jak zrobiła sobie test DNA, a jego wyniki trafiły na stronę Ancestry.com. Kobieta, jak można się domyślić, przeżyła szok. Jej rodzice również – nie mieli pojęcia, co planuje lekarz. Sperma miała pochodzić od anonimowego dawcy.
Dzisiaj wiadomo, że dr Cline ma co najmniej 48 dzieci. Liczba ta może być znacznie wyższa, biorąc pod uwagę liczbę osób, które nigdy nie przeprowadziły testów DNA.
Zidentyfikowane dzieci Cline'a zbudowały pewnego rodzaju społeczność na Facebooku i pozostają ze sobą w stałym kontakcie. Wśród nich, poza Jasmine, jest Jacoba Wood. Biologicznego ojca namierzyła w 2014 r. Potem znalazła siostrę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Od razu wiedziała, że są spokrewnione.
Dziś grupa szuka wciąż nieświadomych prawdy krewnych.
Zobacz także: Triki urodowe z PRL-u. Testujemy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl