Łysienie kobiet – czemu tak mało się o nim mówi?
Mimo że łysienie kojarzone jest głównie z mężczyznami, ten problem dotyczy coraz częściej także kobiet. Aż jedna trzecia pań w okolicach czterdziestego roku życia cierpi na nadmierne wypadanie włosów.
30.01.2013 | aktual.: 31.01.2013 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo że łysienie kojarzone jest głównie z mężczyznami, ten problem dotyczy coraz częściej także kobiet. Aż jedna trzecia pań w okolicach czterdziestego roku życia cierpi na nadmierne wypadanie włosów. Zdarza się jednak, że ich utrata występuje również w dużo młodszym wieku, nawet u nastolatek. Choć to powszechna dolegliwość, wciąż niewiele się mówi o kobiecym łysieniu.
Wypadanie włosów często ma swoje źródło w zmianach hormonalnych. Zdarza się przy leczeniu problemów ginekologicznych, a także w trakcie menopauzy. Włosy, w miarę upływu lat, naturalnie stają się coraz cieńsze. Badanie przeprowadzone na ponad tysiącu kobiet pokazało, że problem z ich wypadaniem miała jedna na pięć pań w wieku 30-49 lat, jedna na cztery w wieku 50-69 lat i aż 28 procent uczestniczek powyżej 70 roku życia.
Wpływ na taki stan rzeczy ma spadający wraz z wiekiem poziom kobiecych hormonów: estrogenu i progesteronu. Jednocześnie coraz większą rolę zaczyna odgrywać testosteron, który może w znacznym stopniu osłabiać mieszki włosowe.
Z łysieniem nierzadko mają też problem osoby cierpiące na zespół policystycznych jajników, schorzenie, które dotyka około 10 procent pań. Tu także „winowajcą” jest testosteron, a dokładniej – jego nadmierna produkcja.
- Podstawą przy rozwiązywaniu problemu wypadania włosów jest postawienie właściwej diagnozy – twierdzi dr Matthew Harries, dermatolog ze Salford Royal NHS Foundation Trust i honorowy starszy wykładowca na Uniwersytecie w Manchesterze. – Zwykle staram się określić przyczynę, wykonując serię badań krwi – dodaje. Specjalista wyjaśnia, że łysienie mogą spowodować również takie czynniki jak niedoczynność tarczycy, niedobór żelaza czy anemia.
Kobiety, zaniepokojone nadmierną utratą włosów, zwykle zgłaszają problem lekarzom rodzinnym. Ci jednak często bezsilnie rozkładają ręce. Jeśli nie jest to łysienie plackowate, wielu nie wie, jakie podjąć kroki.
- Wiele pań cierpi na rozproszone wypadanie włosów i dopiero po kilku latach zauważa, że fryzura znacznie straciła na objętości – mówi Iain Sallis, konsultant w Medycznej Klinice Włosów (The Hair Medic Clinic).
Zniechęcone wizytą u lekarza pierwszego kontaktu, kobiety szukają „pozamedycznych” sposobów na rozwiązanie problemu. To otwiera drogę do wszelkich cudownych środków, innowacyjnych metod leczenia, które niestety często okazują się jedynie skutecznym narzędziem marketingowym. Ich rzeczywiste działanie odbiega natomiast od obiecywanych rezultatów.
Tymczasem zakończone niepowodzeniem próby leczenia wypadania włosów znacznie podkopują poczucie kobiecości i pewność siebie. Przeprowadzone w Wielkiej Brytanii badanie pokazuje, że mogą powodować niepokój i depresję.
W zależności od przyczyny i rodzaju łysienia, konieczne jest zastosowanie odpowiedniej kuracji.
Łysienie plackowate
Objawia się jako fragment skóry na głowie, która nie jest pokryta włosami. Może mieć wielkość monety, ale często dotyczy nawet większych partii skóry. Mimo że na tę chorobę zapadają przeważnie mężczyźni, może dotyczyć również kobiet w różnym wieku.
Skąd się bierze łysienie plackowate? Czas wzrostu włosów u ludzi to okres 2-6 lat. W tym czasie w rzeczywistości rośnie około 90 procent włosów, pozostałe 10 „odpoczywa”, a następnie po 2-6 miesiącach wypada. W przypadku łysienia plackowatego mieszek włosa jest atakowany przez komórki obronne organizmu i przedwcześnie wchodzi w fazę odpoczynku. Niestety, w efekcie zaczynają wypadać całe kępki włosów.
Do tego rodzaju łysienia może dojść po przebyciu choroby, np. grypy, a także w wyniku stresu.
Jedną z metod leczenia jest wstrzyknięcie sterydów w skórę głowy. Te leki łagodzą stany zapalne i powodują odrastanie włosów. Konieczne może być powtarzanie kuracji co 4-6 tygodni. Inną opcją jest immunoterapia, polegająca na cotygodniowym aplikowaniu wewnątrz skóry specjalnej substancji chemicznej. Ma ona powodować reakcję alergiczną, która sprawi, że komórki odpornościowe, wcześniej atakujące mieszki włosowe, zaczną atakować skórę.
Włosy tracące objętość
Taki problem może występować jedynie okresowo, choć są panie, u których dochodzi do stałego przerzedzenia włosów. Często jego źródło leży w schorzeniach metabolicznych, np. w cukrzycy typu I lub II, a także w niedoborze żelaza. Winę za tę przypadłość mogą ponosić również niektóre przyjmowane lekarstwa oraz stresujące, traumatyczne przeżycia. Włosy często zaczynają wypadać dopiero po kilku miesiącach od danego zdarzenia. U wielu pań stają się rzadsze także po przebytej ciąży. Przez 9 miesięcy zachodzące w organizmie ciężarnych zmiany hormonalne powodują, że wydłuża się faza wzrostu włosów. Po porodzie jednak wypadają w ilościach pięciokrotnie większych niż normalnie.
Tu leczenie może być znacznie prostsze niż w przypadku łysienia plackowatego. Czasem wystarczy danie organizmowi kilku miesięcy na regenerację. Pomóc powinny suplementy diety, na przykład żelazo.
Łysienie bliznowaciejące
Od plackowatego różni się głównie tym, że miejsca, w których wypadły włosy, są niewielkie, raczej przypominają prześwity niż całe połacie gołej skóry. Przyczyną takiego wypadania włosów jest uszkodzenie mieszka. Może do niego dojść na przykład w wyniku świądu, skaleczenia czy infekcji grzybiczej.
Leczenie polega przede wszystkim na wyeliminowaniu stanu zapalnego i ograniczeniu liczby mieszków, które mogą ulec zniszczeniu. Zwykle konieczne jest włączenie silnie działających lekarstw, nierzadko antybiotyków. W sporadycznych przypadkach kobietom oferuje się przeszczep włosów, ale to może nastąpić dopiero po wyeliminowaniu przyczyny łysienia.
Łysienie androgenowe
Włosy wypadają przy „granicach”, zwykle z przodu lub przy skroniach. To kobieca wersja łysienia charakterystycznego dla mężczyzn. Najczęściej przyczyną są uwarunkowania genetyczne. Zwykle taka utrata włosów dotyka kobiety w fazie menopauzalnej, kiedy przestają produkować estrogen, a większą rolę zaczyna odgrywać testosteron. Mieszki włosowe kurczą się do tego stopnia, że z czasem przestają wytwarzać włosy.
Niestety, w tym przypadku nie pomogą zwykłe suplementy diety. Konieczne jest leczenie farmakologiczne, a ostatnią deskę ratunku stanowi przeszczep włosów.
Tekst: na podst. Dailymail.co.uk/Izabela O’Sullivan
(ios/sr)