Ma 30 lat i jest dziewicą. "Słyszałam, że seks przedmałżeński to coś złego"
Są po trzydziestce i nigdy nie uprawiały seksu. - Mama mówiła mi, że mężczyźni chcą wykorzystać kobiety, a po stosunku tracą nimi zainteresowanie. To bardzo wryło mi się w głowę i jako nastolatka byłam strasznie wycofana w sprawach damsko-męskich. Kwestia dziewictwa jest dla mnie bardzo istotna - mówi Anna.
07.12.2023 | aktual.: 08.12.2023 13:43
– Średni wiek inicjacji w Polsce wynosi 19 lat dla kobiet i 18 lat dla mężczyzn. Liczby te oznaczają średnią: są osoby, które rozpoczynają współżycie w wieku 16 lat, a są też takie, które wolą poczekać do 30. roku życia i to też jest okej – mówi psycholożka Anna Filipowicz.
– Amerykanie przeprowadzili badania naukowe, sprawdzające korelację pomiędzy wiekiem inicjacji seksualnej a satysfakcją z życia seksualnego oraz ogólnym stanem zdrowia psychicznego badanych. W wynikach tego badania pokazały się bardzo ciekawe wnioski: wykazali, że niebezpieczne praktyki seksualne (np. seks pod wpływem alkoholu lub narkotyków, wielu partnerów seksualnych) pośredniczą w związku między wczesną inicjacją seksualną a chorobami przenoszonymi drogą płciową - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dorastałam, słysząc, że seks to coś złego"
Anna ma 31 lat, pochodzi z małej miejscowości, wychowywała się w konserwatywnej, bardzo religijnej rodzinie. Sama określa się jako katoliczka – wierząca i praktykująca.
– Dorastałam, słysząc, że seks przedmałżeński to coś złego. Mama mówiła mi, że mężczyźni chcą wykorzystać kobiety, a po stosunku tracą nimi zainteresowanie. To bardzo wryło mi się w głowę i jako nastolatka byłam strasznie wycofana w sprawach damsko-męskich. Kwestia dziewictwa jest też dla mnie bardzo istotna, podobnie jak wiara. Nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną, który nie podziela moich poglądów – mówi.
– To nie tak, że nie mam powodzenia, gdybym chciała, mogłabym uprawiać seks. Ale, szczerze, to nie jest dla mnie bardzo istotna kwestia. Ten mój dobrowolny celibat nie sprawia mi problemu, nie wpływa negatywnie na moje poczucie wartości. Spotykałam się z kilkoma chłopakami, jednak prędzej czy później relacje się rozpadały, bo oni chcieli przejść na inny etap, łóżkowy, a ja nie byłam na to gotowa - podkreśla.
Anna chce przeżyć swój pierwszy raz dopiero po ślubie, z mężczyzną, którego będzie "pewna". A co jeśli seks z nim ją rozczaruje?
– To nie jest dla mnie jakiś wielki problem. Rozmawiałam o tym z koleżankami, one też mówiły, że jak mogę być z facetem, którego "nie przetestuję". Ja z kolei wychodzę z założenia, że seks, jeśli się kogoś kocha, musi być piękny. Przecież możemy się uczyć w łóżku siebie nawzajem – mówi Anna.
Dlaczego nie warto spieszyć się z seksem, kiedy nie czujemy się na to gotowe?
– Robienie czegokolwiek w naszym życiu w pośpiechu lub pod presją nie jest dobre – zauważa ekspertka. – Każdy człowiek ma swój indywidualny kalendarz gotowości do rozpoczęcia życia seksualnego, warto żyć z nim w zgodzie. By dobrze wspominać swój pierwszy raz, musi być spełnionych kilka warunków: odpowiedni partner, czas i miejsce, przygotowanie psychiczne oraz fizyczne i mentalne. Jeśli pospieszymy się z seksem, mimo braku gotowości może wystąpić szereg problemów: żałowanie swojej decyzji, lęk przed seksem, zaburzenia seksualne.
Zobacz także
"Czuję się jak przegryw"
Marta właśnie skończyła 30 lat. Mieszka w dużym mieście i od dawna marzy o wielkiej miłości. Nigdy nie uprawiała seksu. Całowała się raz. – Z jakimś facetem, w klubie, po pijaku, ale to tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenia – opowiada.
Nie kryje, że kwestia dziewictwa bardzo ją frustruje. Winą za wszystko obarcza swój – jak ocenia – brak atrakcyjności.
– Powiedzmy sobie wprost: jestem po prostu brzydka – mówi Marta. – Mam przez to mnóstwo kompleksów i widać po mnie, że jestem zdesperowana. A to odstrasza facetów, wiem to. Jasne, pewnie mogłabym iść na jakąś imprezę i przespać się z randomowym pijanym gościem, ale to byłoby dla mnie uwłaczające. Nie chcę, by tak wyglądał mój pierwszy raz. Jestem zdesperowana, no ale nie aż tak. Niestety, na co dzień mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi. Mam problemy hormonalne, zmagam się z nadwagą, do tego zajadam swoje stresy. Od pół roku próbuję się wziąć za siebie, ale na razie oczekiwanych efektów brak. Frustracja mnie przytłacza.
Przyznaje też, że bardzo wstydzi się swojego braku doświadczeń: – Kiedy w towarzystwie rozmowa schodzi na seks, udaję, że doskonale wiem, o czym mowa, i że spałam z kilkoma facetami. Spaliłabym się ze wstydu, gdyby na jaw wyszło, że jestem dziewicą. Wiem, to głupie, ale tak myślę i nic nie mogę na to poradzić. Prawdę znają tylko dwie moje przyjaciółki. Widzę, że jest im mnie żal, ale kiedy próbują mnie pocieszać, jest jeszcze gorzej. Czuję się wtedy jak kompletny przegryw.
No właśnie, jak radzić sobie ze złośliwymi komentarzami otoczenia na temat dziewictwa?
– Zawsze będę powtarzać, że złośliwe komentarze oraz wyśmiewanie jest wynikiem niedojrzałości osoby, która to robi. Jeśli jednak już spotka nas nieprzyjemny komentarz bądźmy na to gotowi, wiara w siebie i mocne trzymanie się swoich postanowień jest kluczem - stwierdza Anna Filipowicz.
A co zrobić, by nie czuć się "gorszą" w gronie doświadczonych koleżanek?
– Okazać zainteresowanie ich życiem seksualnym; ludzie bardzo lubią, gdy mogą opowiedzieć o swoich doświadczeniach – dodaje ekspertka. – My będziemy mieli okazję się dowiedzieć czegoś nowego, a tym samym zdejmiemy z siebie uwagę tej "niedoświadczonej".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!