Ma świadomość, że jest na celowniku Rosjan. "Są zdolni do wszystkiego"
Olena Zełenska zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji jej życie może zawisnąć na włosku. Pierwsza dama Ukrainy ani myśli jednak z tego powodu milczeć - wykorzystuje każdą okazję do tego, aby uświadamiać świat, co dzieje się w jej kraju. Niedawno udzieliła wywiadu brytyjskiemu dziennikowi. "Nie wierzyłam, że wojna wybuchnie" - wyznała.
Olena Zełenska udowadnia na każdym kroku, że jest niezwykle odważną kobietą. Żona prezydenta Ukrainy czuje się współodpowiedzialna za swój naród, który stara się wspierać w każdy możliwy sposób. Pierwsza dama, choć zdaje sobie sprawę z ogromnego ryzyka, wciąż jest aktywna w mediach społecznościowych. Relacjonuje w nich przebieg wojny, a także informuje o tym, jak wygląda pomoc dla Ukrainy, którą otrzymuje ona od innych krajów. "The Guardian" właśnie opublikował obszerny wywiad z Zełenską, która po raz kolejny pokazuje, że nie zamierza milczeć.
Zobacz też: Olena Zełenska pokazała nagranie, które w całości jest o tym, co dla Ukrainy zrobili Polacy
"Miałam wrażenie, że jestem w równoległej rzeczywistości, że śnię"
Olena Zełenska atak Rosji na Ukrainę wspomina podobnie, jak wielu innych obywateli tego kraju. Wybuch wojny wydawał jej się czymś nierealnym. Podczas gdy jej mąż udał się na posiedzenie rady bezpieczeństwa, Olena spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i zbiegła wraz z dziećmi oraz ochroniarzami do schronu.
- To było surrealistyczne uczucie… Jakbym grała w grę komputerową i musiała przejść pewne poziomy, aby znaleźć się z powrotem w domu. Robiłam wszystko, aby się trzymać, cały dzień miałam ten dziwny uśmiech na twarzy, ponieważ starałam się nie okazywać dzieciom paniki. Po prostu wykonaliśmy rozkazy związane z bezpieczeństwem, poszliśmy tam, gdzie nam kazano - wyznała Zełenska.
Wieczorem do domu na krótko wrócił mąż kobiety. Wymienili uściski. To właśnie w tym momencie zdała sobie sprawę, że mogą się już więcej nie zobaczyć.
"Kiedy widzisz przerażające zbrodnie, które popełnili, myślisz, że naprawdę są zdolni do wszystkiego"
W trakcie rozmowy z brytyjskim dziennikarzem pierwsza dama wspomina jedno z pierwszych przemówień Wołodymyra Zełenskiego.
- Według dostępnych danych wywiadowczych wróg oznaczył mnie jako cel numer jeden, a moją rodzinę jako cel numer dwa - powiedział wówczas prezydent Ukrainy.
Żona Zełenskiego odniosła się do tych słów męża, zauważając, że stara się o tym nie myśleć - inaczej popadłaby w paranoję. To, czego dopuszczają się rosyjscy żołnierze, szokuje i dotyka prezydencką parę równie mocno, co każdego innego obywatela napadniętego kraju.
Ołena widzi, z czym mierzy się na co dzień jej małżonek. Stwierdza jednak, dość zaskakująco, że nie zauważyła zmian w jego nastroju. Martwi się jednak o jedno.
- Nie martwię się o jego zdrowie psychiczne, a fizyczne. Zawsze choruje po trudniejszych okresach. Po takich momentach odpręża się, ale potem chwyta jakiegoś wirusa. Staram się o niego dbać, ale, jak wszyscy mężczyźni, nie lubi sprawdzać ciśnienia czy temperatury. Mimo wszystko, próbuję do niego dotrzeć i, jak trzeba, robię scenę - dodaje żona prezydenta Zełenskiego.
"Im mniej mówię, tym jestem bezpieczniejsza"
Wojna w Ukrainie wybuchła 24 lutego. Trzy miesiące później pierwsza dama opowiedziała o tym, jak wygląda jej sytuacja. Zełenskiej nie jest łatwo - wie, że Rosjanie mogą próbować złamać prezydenta, atakując jego rodzinę.
Rodzinę Zełenskiego ulokowano w bezpiecznym miejscu. W trakcie rozmowy dziennikarz próbował poznać więcej szczegółów na temat ich kryjówki. Pierwsza dama przyznała, że nie znajdowała się w schronie pod ziemią czy wodą. W lokum miała również telewizor, dzięki czemu mogła śledzić sytuację w Ukrainie oraz słuchać przemów swojego męża.
"Widziałam, że to wszystko było dla niego bardzo trudne. Znając go, myślę, że zrobił wszystko, co mógł, aby przekazać wiadomość, ukrywając swoje emocje" - wspomniała.
Sama Olena Zełenska stara się wykorzystywać swoją pozycję do tego, aby utrzymywać kontakty z innymi pierwszymi damami świata. 10 tygodni po najeździe Rosji na Ukrainę spotkała się z Jill Biden, której pokazała jedną ze szkół na wschodzie kraju. Później odbyła rozmowę z Brigitte Macron, która zaoferowała pomoc w odbudowie zniszczonej placówki.
"Każdy Ukrainiec jest teraz pod ogromnym obciążeniem psychicznym"
Olena Zełenska dodaje, że ma świadomość, jak doświadczenie wojny wpływa zarówno na jej bliskich, jak i każdą inną ukraińską rodzinę. Większość z nich została bowiem rozdzielona i mierzy się z rozłąką, która nie wiadomo, kiedy się skończy. Cierpią również dzieci, które zostały wyrwane ze swojej codzienności. Nie chodzą do szkoły, nie spotykają się ze swoimi rówieśnikami.
Pierwsza dama czuje się na siłach, by spędzić trochę czasu w Kijowie. Nie do końca jest to bezpieczne, bo rodzina prezydenta zaatakowanego kraju jest na celowniku Rosjan.
Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!