Madeleine McCann uznana za martwą przez niemieckich prokuratorów
Niemieccy prokuratorzy, którzy wyjaśniają zniknięcie Madeleine McCann zakładają, że dziewczynka nie żyje. Podejrzany o morderstwo jest 43-letni Niemiec – podaje BBC.
Na temat zaginięcia dziewczynki pojawiły się nowe fakty. Podejrzany mężczyzna jest obecnie w więzieniu. Śledczy mają dowody na to, że 43-letni Niemiec przebywał w miejscu, gdzie ostatnio widziano Madeleine. Dziewczynka zaginęła jako 3-latka w Portugalii w 2007 roku.
Policja apeluje o pomoc w rozwiązaniu sprawy, po tym jak ogłosiła, że ma nowego podejrzanego. A było to w środę 3 czerwca. Rzecznik rodziny powiedział, że rodzice Madeleine, Kate i Gerry McCann, uważają, że najnowsze doniesienia są "potencjalnie bardzo istotne".
Brytyjska policja, która współpracuje z policją niemiecką i portugalską, stwierdziła, że sprawa pozostaje śledztwem dotyczącym osoby zaginionej ponieważ nie ma "ostatecznych dowodów" na to, czy Madeleine żyje, czy nie. Jednak niemieccy śledczy, którzy mają udzielić później aktualizacji, zaklasyfikowali ją jako dochodzenie w sprawie morderstwa.
Madeleine McCann. Kim jest podejrzany?
"Można przypuszczać, że oprócz podejrzanego istnieją inne osoby, które mają konkretną wiedzę na temat przebiegu przestępstwa, a być może także miejsca, w którym zostało ukryte ciało" - powiedziała niemiecka policja.
Podejrzany to 43-latek, szczupłej budowy ciała, ma około 180 cm wzrostu. W środę niemiecka policja kryminalna podała informację, że mężczyzna odbywał karę więzienia w Niemczech za "liczne" przestępstwa na tle seksualnym.
Zaginięcie Madeleine McCann. Co się stało w Portugalii?
Do zaginięcia Madeleine McCann doszło 13 lat temu. Była na wakacjach z rodziną w kurorcie Praia da Luz w Algarve. Rodzice zostawili ją śpiącą w pokoju hotelowym, sami wybrali się na kolację ze znajomymi. Matka co jakiś czas zaglądała do śpiącej dziewczynki, jednak po pewnym czasie okazało się, że nie ma jej w łóżeczku, a w pokoju otwarte jest okno.
Zobacz także: Siłaczki odc. 6. Cykl Klaudii Stabach. Dajemy kobietom wsparcie, na jakie zasługują