UrodaMakijażowe wpadki mężczyzn: od prezydenta po filmowego amanta

Makijażowe wpadki mężczyzn: od prezydenta po filmowego amanta

Makijażowe wpadki mężczyzn: od prezydenta po filmowego amanta
Źródło zdjęć: © PAP
Aleksandra Kisiel

Kłopoty z makijażem to przede wszystkim, z powodów oczywistych, domena kobiet. Dlatego tym większą sensację wzbudzają potknięcia mężczyzn, gdy już się zdarzają. A problemy ze źle rozprowadzonym pudrem czy zbyt ciemnym fluidem nie omijają nikogo, nawet prezydenta.

Wizyta Andrzeja Dudy w Kanadzie przebiegła bez większych sensacji. Prezydent chwalił polskie inwestycje w Ameryce, mówił o bezpieczeństwie Europy i NATO, zachęcał Polaków do powrotu z emigracji. Może polski przywódca bał się, że wypadnie blado przy Justinie Trudeau, kanadyjskim premierze, który cieszy się ogromną popularnością na całym świecie (i na uwielbianym przez Dudę Twitterze)? I właśnie dlatego pozwolił swoim wizażystom na użycie ciemniejszych kosmetyków? Choć bardziej prawdopodobna wersja to ta, że wizażyści sami się zagalopowali.

Trik, który znamy jeszcze z czasów Andrzeja Leppera, który łącząc solarium z kosmetykami koloryzującymi chciał ukryć uporczywy rumień na policzkach, niestety nie zdał egzaminu. Dlaczego? Bo pan prezydent (a raczej jego wizażyści) jeszcze nie do końca opanował sztukę blendowania, czyli rozcierania kolorowych kosmetyków tak, aby granica była niewidoczna. W efekcie twarz polityka była bardzo ciemna i mocno odcinała się od szyi, co najlepiej widać na zdjęciach z profilu.

Ale nie tylko Andrzej Duda ma na swoim koncie urodową wpadkę.

1 / 4

Andrew Rannells

Obraz
© Getty Images

Andrew Rannells, aktor doskonale znany miłośnikom seriali „Girls” czy „The New Normal”, odnosi ogromne sukcesy na Broadwayu. Jednak podczas pierwszych występów „na ściance” zdarzało mu się przesadzić z ilością matujących i konturujących produktów. Podczas premiery „The Book of Mormon” Rannells zbyt mocno przyciemnił twarz matującym pudrem i niepotrzebnie poprawiał kontur twarzy różem. Efekt był dość przerażający, bowiem twarz Rannellsa wyglądała jak sfotoshopowana.

Na szczęście teraz aktor ma już opanowaną sztukę przygotowywania twarzy do publicznych wystąpień. Może to zasługa godzin spędzonych w teatralnej charakteryzatorni?

2 / 4

Zachary Quinto

Obraz
© Getty Images

Znany miłośnikom Star Trek aktor, który już trzy razy wcielił się w postać kultowego Spocka, doskonale wie, jaką siłę ma makijaż. Wszak na planie filmu science fiction to podstawa. Powinien zatem wiedzieć, że transparentny puder z krzemionki, tylko pozornie jest niewidoczny. W ostrym świetle reflektorów, zbyt gruba warstwa matującego kosmetyku sprawia, że twarz wygląda jak obsypana mąką. A zapewne nie o taki efekt chodziło przystojnemu Amerykaninowi.

Cóż, widać załoga Enterprise nie musi martwić się o rzeczy tak przyziemne, jak kiepsko rozprowadzające się kosmetyki. Wszak w przyszłości kosmetyki będą technologicznie doskonałe albo – zupełnie zbędne.

3 / 4

John Hamm

Obraz
© Getty Images

Nawet takie bożyszcze tłumów, jak John Hamm, jest tylko człowiekiem. I to człowiekiem niedoskonałym, któremu zdarzają się wpadki z pudrem i innymi kosmetykami. Podczas jednej z filmowych imprez gwiazdor „Mad Men” postanowił nieco poprawić swój wygląd. Twarz przypudrował, aby nie świeciła się nadmiernie na fotografiach. I generalnie poradził sobie z tym zadaniem całkiem dobrze. Problematyczna okazała się jednak nasada nosa. Tam pędzel aktora nie dotarł, a na zdjęciach widać nieestetyczną białą plamę.

Krytykowana przez Hamma Kim Kardashian nie dopuściłaby do takiej wpadki, bo przed wyjściem zrobiłaby milion selfie, aby upewnić się, że wszystko wygląda idealnie.

4 / 4

Bronisław Komorowski

Obraz
© AKPA

Jest jedna rzecz, która łączy byłego i obecnego prezydenta. To kompletna nieumiejętność stosowania kosmetyków (lub kontrolowania osób, które kosmetyki te nakładają na twarze polityków). Bronisław Komorowski przez chwilę próbował swoich sił na ściankach. Pojawił się nawet na imprezie „Pomaganie jest trendy”. Najwyraźniej sam również chciał być trendy i zafascynowany modą na nieskazitelną, jasną, promienną cerę pozwolił makijażyście nieco pofolgować sobie z tubką podkładu.

Na przyszłość panu prezydentowi i jego wizażystom radzimy sięgnąć po ciemniejszy odcień (kolor fluidu powinien pasować do koloru szyi, nie nadgarstka!) i lepiej zatrzeć granicę między brodą, a szyją. W przeciwnym wypadku głowa wygląda jak doklejona.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)