Mało znana funkcja skrobaczki. Lód odpadnie szybciej

Widok zaśnieżonego, oblodzonego auta z samego rana to żadna przyjemność. Uprzykrza życie, wydłuża poranną rutynę i podnosi poziom stresu. Odmrażanie szyb zajmuje wiele cennego czasu, a prawdziwy problem zaczyna się, gdy zamarzną jeszcze zamki albo samochód uparcie nie chce ruszyć. Na szczęście z odmrażaniem okien można poradzić sobie szybciej, jeśli zna się odpowiednie sposoby. Oto kilka z nich.

Okazuje się, że poranne skrobanie szyb może stanowić duży problem. Pewna użytkowniczka Tik Toka niedawno odkryła, że przez wiele lat robiła to w niewłaściwy sposób. Na potrzeby innych kierowców, którzy mogą popełniać ten sam błąd, Charlotte Brown (@charlottebrown) zamieściła na swoim koncie filmik instruktażowy. Wyjaśnia w nim, jak prawidłowo używać skrobaczki i która jej strona pozwala najszybciej pozbyć się lodu.

Chodzi o to, aby oblodzone szyby skrobać najpierw stroną z charakterystycznymi wypustkami, a dopiero później płaską. Dzięki temu praca idzie znacznie szybciej, a lód czy szron znika błyskawicznie przy mniejszym wysiłku. Pod filmikiem błyskawicznie pojawiły się komentarze wdzięcznych osób, które tak samo jak Charlotte przez większość życia nie miały pojęcia, że skrobaczka ma dwie strony i do czego każda z nich służy.

Codzienne skrobanie szyb ma jednak pewien minus. Możemy je porysować, skazując się na kolejne nieprzyjemności i wydatki. Zamiast się męczyć, lepiej podejść do sprawy z pomysłem – czyli np. wykonać samodzielnie doskonały płyn do odmrażania powierzchni. Przepis jest bardzo prosty, nie wymaga wielu składników, a bardzo możliwe, że już mamy je w domu. Przyda się też butelka z atomizerem, np. po jakimś zużytym kosmetyku.

Aby wykonać domowy płyn do odladzania szyb samochodowych, wystarczy wlać około 60 ml octu, 60 ml spirytusu i 30 ml płynu do mycia naczyń do 1 litra wody. Składniki dobrze wymieszać i przelać do butelki. Tak przygotowanym preparatem spryskujemy rano oszronione miejsca – nie tylko szyby, ale i zamki. Wszystko będzie działać jak marzenie, a my ani trochę się nie zmęczymy.

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!