Małżeństwo z 70‑letnim stażem. Brytyjczycy otrzymali gratulacje od Elżbiety II
Iris i Wilfred Miles z Cannock w Staffoshire mają powody do dumy. 10 marca obchodzili równie 70 lat od dnia zawarcia związku małżeńskiego. Doczekali się dwójki dzieci i sześciorga wnucząt. Para utrzymuje, że ich miłość jest tak samo silna, jak w chwili, gdy po raz pierwszy się zobaczyli.
Para po raz pierwszy spotkała się pod koniec lat 40. XX wieku na balu. Wilfred od razu zwrócił uwagę na piękną dziewczynę i poprosił ją do tańca. Od tamtego dnia stali się nierozłączni, co trwa bez przerwy do dzisiaj. Iris miała zaledwie 19 lat, a Wilfred 24 lata w dniu ślubu. Jak przyznała 89-latka w rozmowie z "Daily Mail" była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Wzruszająca rocznica ślubu
Iris i Wilfred wspólnie przyznają, że mimo upływu lat ich miłość tylko się wzmacnia, a nie osłabia. Wilfred dodał, że różnica zdań, jaka niejednokrotnie się przydarza nie jest powodem do kłótni – mężczyzna uważa, że każdy ma prawo wyrażać własną opinię i trzeba się z tym pogodzić.
Przez wiele lat małżonkowie z chęcią podróżowali po świecie, byli nawet w Australii. Nie tylko prowadzili wspólne życie osobiste, ale także zawodowe. Razem założyli kilka firm, w tym sklepy spożywcze i zawsze spędzali każdą chwilę razem, zarówno w domu, jak i w pracy. Pandemia z kolei spowodowała, że państwo Miles nie mogą korzystać z dotychczasowych rozrywek, czyli wspólnych wyjść do restauracji lub do kina.
Wspaniałą rocznicę ślubu para spędziła przy herbacie i cieście. Odwiedzili ich najbliżsi, a także otrzymali liczne prezenty i kartki z gratulacjami. Wilfred przyznał, że w przeciągu tych wszystkich lat byli oddzielnie nie dłużej niż 2 tygodnie, co naprawdę świadczy o ich olbrzymim uczuciu i przywiązaniu. Na 70-lecie Iris i Wilfred otrzymali także specjalne gratulacje wysłane przez samą królową Elżbietę II.
Jakich rad udzielają młodym małżeństwom? "Musicie dużo dawać, a to, co dajecie, musi epatować miłością. Miejcie do siebie dużo cierpliwości, pracujcie razem i bądźcie dla siebie dobrzy" - stwierdziła Iris.
Ich dzieci Robert i Jane podsumowali małżeństwo swoich rodziców: "Są fantastyczni, ale ciągle na siebie narzekają. Tata czasem mówi, że ma dosyć i się rozwodzi, ale w gruncie rzeczy nie potrafią bez siebie żyć i funkcjonować".
Zobacz też: Skandal w słupskim szpitalu. "Wy… za szklane drzwi z tym małym skur… z mutacją"