Mama Anny Przybylskiej obejrzała film o córce. "Tam jest moja szalona Ania"
Choć produkcja trafi do szerszego grona odbiorców dopiero w październiku, już teraz mogli ją zobaczyć najbliżsi zmarłej Anny Przybylskiej. Krystyna Przybylska zgodziła się opowiedzieć o tym, jakie emocje jej towarzyszą po zobaczeniu filmu. Wspomniała też o tym, jak całą sytuację znosi rodzina.
Od śmierci Anny Przybylskiej minęło już prawie osiem lat. W październiku tego roku ukaże się film o życiu aktorki, w którego tworzeniu brali udział jej bliscy. Mąż, dzieci oraz mama Anny zdążyli już zobaczyć zmontowaną historię. Krystyna Przybylska nie kryła, że to był dla niej bardzo emocjonujący moment, który przywołał na myśl wspomnienia z ostatnich lat - również te trudne.
Zobacz też: Jarosław Bieniuk wspomina reakcję kolegów na jego związek z Anną Przybylską. "Były różne szyderki"
"Tam jest cała Ania"
Mama Anny Przybylskiej zdecydowała się porozmawiać z Faktem. W udzielonym wywiadzie wyznała, że film o córce niezwykle ją poruszył.
"Teraz odnoszę takie wrażenie, że ona zaprosiła mnie na film, ja na ten film poszłam i go zobaczyłam, a ona za chwilę wróci, przyjedzie do nas. Tam jest cała Ania moja ukochana szalona Ania: uśmiechnięta, życzliwa dla ludzi i rodziny" - podkreśliła Krystyna Przybylska.
To jedna niejedyna kwestia, która została poruszona po seansie. Mama zmarłej aktorki postanowiła podkreślić, jak mocno śmierć żony przeżywał Jarosław Bieniuk.
"To był piękny związek z Jarkiem, oni tak bardzo do siebie pasowali. Śmiałyśmy się zawsze, że tworzą włoską rodzinę. Bardzo ją kochał. Po jej odejściu wiele razy widziałam, jak wyciągał z szafy jej szal czy torebkę i wąchał. Gdy to widziałam, pękało mi serce. Na pewno także wiele przeżył, bardzo za nią tęsknił. Pewnie jak ja, tęskni nadal" - wyznała.
Mama Anny zaznaczyła, że nie taka powinna być kolejność odchodzenia. Śmierć córki jest dla Krystyny Przybylskiej raną, która nigdy do końca się nie zagoi.
"Ciągle mierzymy się z falą hejtu"
Krystyna Przybylska wyznała też, że bliscy zmarłej aktorki wciąż spotykają się z wieloma mało przyjemnymi sytuacjami. Film o Annie również stał się powodem do wylania się fali krytyki, zarówno na samą mamę Przybylskiej, jak i na jej dzieci oraz Jarosława Bieniuka.
"Chciałabym, żeby ludzie zauważyli jedną rzecz: Ania była świetną normalną dziewczyną, która marzyła o tym, żeby być aktorką. I zrobiła to, zagrała w 26 filmach. I to nie był przypadek. Pan Piwowarski ją znalazł i dlatego ma miejsce w moim sercu. Jest ojcem jej sukcesu. Zawsze będę o tym pamiętała. Weszła w świat filmu jako 16-letnia dziewczynka. Jeszcze dziecko. Oliwka jest już w tej chwili od niej starsza, a wciąż jest dzieckiem" - podkreśliła w rozmowie z Faktem Krystyna Przybylska.
Rodzina Anny Przybylskiej pojawi się również na oficjalnej premierze obrazu. Mama zmarłej aktorki przyznaje, nie będzie to dla niej łatwe doświadczenie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.