Mama kupiła synowi przebranie na jasełka. Jednym z elementów był gadżet z sex‑shopu
Rodzice zrobią wszystko, żeby ich dzieci jak najlepiej prezentowały się podczas przedszkolnych czy szkolnych jasełek – wystarczy przypomnieć sobie rolę Emmy Thompson w filmie "To właśnie miłość". Czasem efekt przechodzi ich oczekiwania.
12.12.2018 | aktual.: 12.12.2018 15:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
5-letniemu Alfiemu przypadła w szkolnych jasełkach rola pastuszka. Jego mama, Helen Cox, postanowiła kupić kostium przez internet. Wybrała na Amazonie wymarzony strój, zapłaciła, a gdy przyszedł z darmowym gadżetem – dmuchaną owcą – była zachwycona, podobnie jak Afie.
Radość nie trwała jednak długo. Po nadmuchaniu owcy okazało się, że to nie urocza świąteczna dekoracja, a gadżet erotyczny dla mężczyzn. Kobieta odkryła, że identyczne owce są sprzedawane w sklepach dla dorosłych i służą, podobnie jak dmuchane lale, zaspokajaniu potrzeb seksualnych.
– Nie mogłam w to uwierzyć. Nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać – mówiła z rozbrajającą szczerością Cox w rozmowie z "The Sun".
Mama Alfiego nie wiedziała, jak wytłumaczyć synowi, że dmuchana owca nie jest najlepszą zabawką.
– Powiedziałam mu, że tak nie wyglądają prawdziwe owce, bo ta ma wąsa, czerwone usta i kokardkę na głowie. On i tak chciał się nią bawić, a ja nie mogłam znaleźć rozsądnego powodu, dlaczego miałabym mu tego zabronić – dodała.
Dzięki interwencji "The Sun", Amazon usunął kontrowersyjną ofertę. Istnieje jednak ryzyko, że Cox nie jest jedyną troskliwą mamą, która posłała syna do szkoły z dmuchaną owcą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl