Blisko ludziZdradziła, co syn je w żłobku. "Jestem w szoku, że dają to dzieciom"

Zdradziła, co syn je w żłobku. "Jestem w szoku, że dają to dzieciom"

Mama kilkulatka postanowiła podzielić się z redakcją jednego z internetowych portali, jak wygląda menu dla dzieci w żłobku. Dziennikarka nie kryje, że jadłospis mocno ją zaskakuje.

Jak wyglądają posiłki w polskich żłobkach?
Jak wyglądają posiłki w polskich żłobkach?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Dmitri Maruta

Nie jest tajemnicą, że bardzo często jadłospisy w państwowych przedszkolach czy szkołach pozostawiały nieco do życzenia. Jak sprawa wygląda obecnie w żłobku? Agnieszka Matracka podzieliła się z "eDzieckiem" listą potraw, które dostaje jej dziecko w państwowej placówce. Redaktorka nie kryła zdziwienia. Menu zdecydowanie odbiega od dawnych standardów.

Oto co jedzą dzieci w polskim żłobku. Menu dla najmłodszych może zaskoczyć

Sięgając kilkanaście lat wstecz, śniadania, obiady czy podwieczorki w przedszkolu nie zawsze były ulubioną częścią dnia podopiecznych. Okazuje się, że czasy mocno się zmieniają, a w coraz większej ilości placówek stawia się na sporą różnorodność - w jadłospisach jest coraz więcej świeżych warzyw oraz owoców.

"Sprawdzam regularnie jego menu i zawsze coś mnie tam zaskakuje. Mówi się, że w państwowych placówkach dzieci dostają do jedzenia byle co, ale to nieprawda. Mój synek jada tam jak król, w domu nie gotuję takich rzeczy. Dodam, że dzienna stawka żywieniowa w naszym żłobku to 12 zł" - mówi Agnieszka Matracka w rozmowie ze wspomnianym portalem.

Mile zaskoczona mama śmieje się, że choć bardzo się stara dobrze gotować również w domu, pół żartem, pół serio dodaje, iż w pojedynku z kucharkami ze żłobka jest na straconej pozycji.

Menu dla dzieci uczęszczających do żłobka. Rarytasy jak z restauracji

Co dokładnie dostają podopieczni żłobka, do którego uczęszcza syn dziennikarki? Mama chłopca wymieniła m.in. jedno z ostatnich śniadań. Na dziecięcych talerzach wylądowała pasta z awokado oraz płatki jaglane na mleku migdałowym. Później, w porze obiadowej dzieci mogły się rozsmakować w zupie krem z dyni z kaszą kukurydzianą. Pojawiła się też przekąska pod postacią musu z tapioki z mlekiem z mango.

"Jestem w szoku, że dają to jeść dzieciom w państwowej placówce" - dodała redaktorka.

Niecodzienny wyjątek czy nowy standard? Czy na takie jadłospisy natrafimy też w innych placówkach?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)