Mandaryna: walentynki powinny być codziennie
Mandaryna uważa, że walentynki powinny być codziennie, bo to fajne święto. 14 lutego był dla niej zawsze wyjątkowy, ponieważ spędzała go z najbliższymi. O tym jak spędzi najbliższe święto zakochanych oraz o prawdziwej miłości i poświęceniu opowiada specjalnie dla użytkowniczek serwisu kobieta.wp.pl.
09.02.2007 14:42
Marta Wiśniewska - Mandaryna od kilku sezonów rządzi na polskiej scenie dance. Mówi o sobie, że każdego dnia jest inna, a niezmienne jest to, że kocha swoje dzieci i taniec. Specjalnie dla serwisu kobieta wp.pl Mandaryna opowiada o miłości, pierwszych randkach i walentynkach.
Zbliżają się walentynki. Z kim je spędzisz?
Walentynki spędzę z dziećmi. Najprawdopodobniej wieczorem będę grała walentynkowy koncert i wtedy walentynki spędzę w gronie przyjaciół - najbliższych, tych których naprawdę kocham, którzy są mi bardzo potrzebni do życia i którzy mi pomagają.
Czy nie denerwuje cię komercyjność tego święta, ten cały szał, serduszka na wystawach, szał zakupów? Jaki jest twój sposób na walentynki, jak chciałabyś je spędzić?
Uważam że walentynki powinny być co dzień. Myślę, że dla każdego mężczyzny kobieta powinna być księżniczką i to nie tylko w walentynki. Fajnie że są. Jesteśmy tak zabiegani, wszędzie się spieszymy, że chociaż ten jeden dzień jest taki podniosły i wykwintny. Można mówić, że to powinno być co dzień, ale prawda jest taka, że nie mamy na to czasu i jeśli chociaż tego 14. możemy się na chwilę zatrzymać to wtedy jest fajnie.
Wspomnienie twojej pierwszej miłości. Czy zgadzasz się, że to ta pierwsza miłość, sentyment do tej osoby, którą się pokochało po raz pierwszy, zostaje na całe życie?
Moja pierwsza miłość była w czasach podstawówki. Skończyła się dla mnie tragicznie. Poszliśmy z moim pierwszym narzeczonym trzymając się za ręce dookoła górki, zresztą też z moim psem.
Weszłam na górkę i rozmowa na temat naszego związku była bardzo poważna, czego nie rozumiał absolutnie mój pies, który pociągnął nie tak mocno, że nasza randka skończyła się moimi zdartymi kolanami i piachem w zębach. Kolega śmiał się ze mnie cały rok.
Najwspanialsze walentynki w życiu?
Każde były wyjątkowe, ponieważ spędzałam je z ludźmi najbliższymi, albo z jedną najbliższą osobą. Może nie pamiętam jakiejś konkretnej sytuacji, ale pamiętam że ten dzień jest dla mnie zawsze wyjątkowy. Pamiętam czasy podstawówki, kiedy wymieniałyśmy się listami. To były najfajniejsze walentynki, bo każda z nas zbierała jak najwięcej tych listów. Czasem pisałyśmy same do siebie, żeby było ich więcej.
Czy ty dostajesz sms-y, listy od fanów z wyznaniami miłości. Czytasz takie listy, odpisujesz na nie?
Dostaję mnóstwo listów od fanów i na szczęście nie tylko w walentynki. Piszą do mnie bardzo wiele e-mail, wiele listów i czytam prawie wszystkie, na koncertach, w trasie, w busie, w hotelu Natomiast jeśli chodzi o odpisywanie, to przyznaję, że jest to zbyt pracochłonne.
Gdyby anonimowy ktoś zaproponowałby ci randkę, mówiąc że jest to jego największe marzenie i jeśli się z nim nie umówisz to życie straciło dla niego sens? I co byś zrobiła? Byłabyś w stanie umówić się?
Jeśli chodzi o randki z anonimowymi osobami, to takich propozycji trochę dostaję. Nie skorzystałam z nich, może wszystko przede mną. Natomiast przypomniało mi się, że jeden z najpiękniejszych prezentów jakie dostałam od fanów, to gwiazdka z nieba. Dostałam wielki certyfikat od anonimowego fana, który przez jakąś agencję kupił mi gwiazdkę z nieba. Nazywa się Mandaryna i jest oddalona o miliard milionów lat świetlnych od ziemi.
Internetowe związki. Czy masz znajomych którzy poznali się przez internet i są teraz szczęśliwi?
Nie. Mam tylko znajomych, którzy poznali się przez przypadkowego sms-a. Są do dziś. Natomiast mam wielu znajomych, którzy zwierają znajomości na całym świecie, a ja nie siedzę tyle czasu w internecie. Ja lubię kontakt bezpośredni, lubię ludzi, ponieważ od nich czerpię energię.
Oczywiście może jest to fajnie, ale ja nie lubię tej sytuacji, bo do końca nie jesteś pewna czy tam po drugiej stronie siedzi ta osoba, która z tobą rozmawia i opowiada o sobie jakieś historie. Nie wiesz czy tu jest szczere, czy wymyślone.
Czy uważasz, że miłość wystarczy aby być ze sobą?
Miłość jest tak abstrakcyjnym pojęciem, które dla każdego oznacza kompletnie cos innego. Ja słowa „kocham cię” traktuję i zachowuję dla kogoś bardzo wyjątkowego i nigdy nie rzucam ich na wiatr. Natomiast miłość dla mnie oznacza również partnerstwo, zaufanie, zainteresowanie, przywiązanie. To jest słowo, które jest siatką, pudełkiem, skarbonką dużo większej ilości słów i emocji.
Miłość to jest coś co nas uskrzydla, co pozwala iść do przodu, co pozwala uwierzyć w siebie i w to że jest ktoś kto jest ci bliski, kto się o ciebie martwi, komu na tobie zleży.
Bycie zakochanym jest cudowne
Jak daleko można się posunąć dla miłości? Ile można zaryzykować, czy można zaryzykować wszystko?
Ja uważam, że kocha się kogoś „pomimo że”, a nie „za coś”. Miłość jest prawdziwa wtedy, gdy akceptuje ludzi niedoskonałych. Bo my nie jesteśmy doskonali.
Bo jeśli chcemy aby ta osoba poświęciła się dla nas kompletnie, zrezygnowała ze wszystkiego, zrobiła wszystko w imię miłości, czy ograniczyła swoją wolność, to nie jest to wtedy miłość.
Przeżyłaś już prawdziwą miłość czy jeszcze na nią czekasz?
Za każdym razem, kiedy jestem z kimś w związku to jest dla mnie prawdziwa miłość. Udawanie nie ma sensu, bo to kompletnie nie ma tego wnętrza, tych motyli w brzuchu, tej adrenaliny. Za każdym razem, kiedy jestem w poważnym związku to jest to miłość.