Czas na zmianę
- Doszedłem do momentu w życiu, w którym nie mogę pozwolić sobie na tracenie pieniędzy. Zostały mi pewnie dwa, trzy lata gry. Potem skończy się sielanka. Pewnie będę w stanie zarobić na inwestycjach czy z kontraktów reklamowych milion dolarów rocznie, może nawet więcej, ale nie będzie to już milion dolarów miesięcznie, który gwarantuje mi kontrakt w NBA – tłumaczy, wyznając, że chce na poważnie zająć się biznesem.