Blisko ludziMaria Winiarska wróciła do aktorskich początków. "Uważałam, że jestem brzydka"

Maria Winiarska wróciła do aktorskich początków. "Uważałam, że jestem brzydka"

Dziś znana i ceniona aktorka wspomina, że jej wejście do aktorskiego światka nie należało do łatwych. Bardziej doświadczone osoby z branży nie pomagały początkującej Winiarskiej, a wręcz wpędzały ją w kompleksy.

Maria Winiarska wyznała, że miała ogromne kompleksy
Maria Winiarska wyznała, że miała ogromne kompleksy
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Maria Winiarska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Gwiazda w nowym wywiadzie dla "Plejady" wyznała, że w młodości miała problemy z uwierzeniem we własne możliwości. Oprócz braku wiary w siebie, u początkującej aktorki pojawiły się również spore kompleksy, dotyczące wyglądu. O swoich początkach w zawodzie opowiedziała Michałowi Misiorkowi.

Pierwsze kroki po szkole aktorskiej były wyjątkowo trudne

Gwiazda przywołała pewną sytuację, która na dobre wbiła się jej w pamięć. To był pierwszy rok po ukończeniu studiów. Młoda Winiarska grała wówczas w serialu. Podczas przerwy między zdjęciami podszedł do niej starszy, dobrze znany aktor i powiedział: "ale ładna to ty nie jesteś".

Nie trzeba dużo się zastanawiać nad tym, jak takie słowa mogą zostać odebrane przez wrażliwą osobę. Sam fakt, że ceniona aktorka pamięta te zdanie po tak długim czasie, mówi samo za siebie. Pani Maria przeszła długą drogę, by zapomnieć o kompleksach i w pełni zaakceptować siebie.

- Na studiach uważałam, że jestem brzydka i gruba, co dziś jest dla mnie kompletnym absurdem - wspomina w rozmowie z dziennikarzem "Plejady".

"To nie wiek mówi, ile masz lat, tylko twoje podejście do życia"

Słowa Winiarskiej to stwierdzenie ponadczasowe, którego warto się trzymać. Sama aktorka przyznaje, że choć był moment, kiedy "zbabciała", córka Zofia pomogła jej na nowo odnaleźć wigor i pasję do życia - a wszystko zaczęło się od... pokazania aplikacji Instagram, której teraz Winiarska jest wierną użytkowniczką.

- Otworzyły się przede mną nowe drzwi. Zobaczyłam, że można inaczej żyć. Poczułam się dużo młodziej. Zrozumiałam, że trzeba czerpać z życia garściami, a nie powtarzać w kółko, że ma się 70 lat i wszystko, co dobre, już minęło - dodaje pani Maria dla "Plejady".

Aktorka przyznała też, że droga do pokonania kompleksów była żmudną pracą - wymagała ciągłego pokonywania własnych słabości, dążenia do celu mimo wszystko. Czas pokazuje, że warto wziąć sobie rady gwiazdy do serca.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)