- Po alkoholu ludzie są agresywni, a po marihuanie są spokojni, uśmiechnięci. Co sądzisz o takim postawieniu sprawy? - zapytał Kuba Jankowski gościa swojego programu "Balans", terapeutę uzależnień Roberta Rutkowskiego. - Dementuję - padła natychmiastowa odpowiedź. - Po alkoholu stajemy się agresywni szybciej, a po marihuanie - później. Nie mam dobrych wiadomości dla miłośników zielonej chmury, którzy na bank mnie oplują: efekt jest identyczny. Ekspert wskazał, że konsekwencje palenia marihuany mogą być naprawdę poważne: - Przestało mi być do śmiechu, kiedy w latach 90. zacząłem mieć do czynienia z ludźmi, którzy przez marihuanę zaczęli wpadać w ciężkie psychozy.