Blisko ludziMartyna Wojciechowska dzieli się wzruszającą historią 16-latki. Apeluje o pomoc

Martyna Wojciechowska dzieli się wzruszającą historią 16‑latki. Apeluje o pomoc

Martyna Wojciechowska dzieli się wzruszającą historią 16-latki. Apeluje o pomoc
Źródło zdjęć: © ONS
23.03.2020 19:38, aktualizacja: 24.03.2020 13:38

Martyna Wojciechowska i jej fundacja UNAWEZA otoczyły opieką 16-latkę z Meksyku. Na Instagramie podróżniczka podzieliła się poruszającą historią nastolatki, apelując przy tym o pomoc.

Martyna Wojciechowska to jedna z tych gwiazd, które swoją popularność wykorzystują do czynienia dobra. Podróżniczka i dziennikarka zainspirowana historiami bohaterek swojego programu "Kobieta na krańcu świata" założyła fundację UNAWEZA, która pomaga potrzebujących kobietom i ich rodzinom w kilku miejscach na świecie.

Martyna Wojciechowska pomaga 16-latce z Meksyku

Wojciechowska do wyższych celów wykorzystuje także swoje social media i to właśnie tam zamieściła właśnie poruszającą historię jednej ze swoich podopiecznych, przy okazji apelując o pomoc dla niej. "Przedstawiamy Wam niezwykłą, młodą dziewczynę z Meksyku, która bardzo chciała Was poznać. Maria Ines Hernandez Prado to nasza nowa podopieczna, która podobnie jak Carolina mieszka na wysypisku śmieci w Meksyku i jest pepenadorą, utrzymuje się z pracy na wysypisku i z tego, co tam znajdzie" – zaczęła.

Nastolatka dowiedziała się o tym, jak fundacja pomogła innej dziewczynie i, chcąc odmienić swój los, sama zgłosiła się po pomoc. "Ma dopiero 16 lat, sama jest jeszcze dzieckiem, a niedługo zostanie mamą i to właśnie z myślą o swoim dziecku tak bardzo szuka dziś naszego wsparcia i pomocy. Mimo swojej trudnej sytuacji wciąż myśli o innych. Zaawansowana ciąża nie powstrzymała jej, by przestać chodzić na wysypisko śmieci - chce pomóc mamie utrzymać rodzinę" – pisała dalej.

Nastolatka w przyszłości chciałaby zostać prawnikiem i swoją pracą pomagać kobietom w trudnych sytuacjach. Niestety, sama musiała zrezygnować ze szkoły, by móc pracować na wysypisku. Nie może bowiem liczyć na wsparcie ojca dziecka, które będzie wychowywać sama. "Wizyta u lekarza czy USG, które jest tak ważnym badaniem dla kobiet w ciąży to luksus, na który Marii Ines nie stać. Jedna wizyta kosztuje więcej niż to, co jest w stanie zarobić podczas całego dnia pracy na wysypisku. A jej rodzinie z tej pracy i tak ledwo starcza na jedzenie i podstawowe wydatki" – czytamy dalej.

Fundacja otoczyła swoją opieką nastolatkę, której w pierwszej kolejności chce zapewnić bezpieczny poród. By móc jednak to zrobić prosi o pomoc i wpłatę datków na specjalnie utworzoną zbiórkę, która pozwoli m.in. na zakup wyprawki i żywności, a także zapewnienie jej opieki okołoporodowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (42)
Zobacz także