Martyna Wojciechowska zabrała Kabulę w wyjątkowe miejsce. "Musiałam"
Martyna Wojciechowska przywitała w Polsce swoją adoptowaną córkę Kabulę. Po zwiedzaniu Warszawy przyszedł czas, by dziewczyna zobaczyła wyjątkowe dla jej przyszywanej mamy miejsce.
Martyna Wojciechowska poznała Kabulę przy kręceniu "Kobiety na krańcu świata" w Tanzanii. Dziewczynka przebywała w ośrodku dla cierpiących na albinizm – spotkało ją wiele złego. Tamtejsza ludność poluje na takie osoby, jak ona, sądząc, że części ich ciał mają magiczne właściwości. Kabuli odcięto rękę. Martyna zbliżyła się do niej do tego stopnia, że ją zaadoptowała.
Niestety, po emisji odcinka z udziałem Kabuli pt. "Ludzie-duchy", Wojciechowska dostała zakaz wjazdu do Tanzanii. Dlatego jedynym sposobem na to, by znów spotkała się z przybraną córką był przyjazd tej ostatniej do Polski. Ikilka dni temu Kabula rzeczywiście wylądowała na warszawskim Okęciu, o czym z radością informowała Martyna.
Dzisiaj dziewczyna jest już po zwiedzaniu Warszawy i przyszedł czas na kolejny przystanek na mapie Polski. Podróżniczka pokazała właśnie ich wspólne zdjęcie z Kasprowego Wierchu. "Góry od zawsze zajmują ważne miejsce w moim sercu. Musiałam Ją tutaj zabrać" – pisze podróżniczka. Jej fani są zachwyceni. "Jesteście cudowne!" – komentują.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl