"Taka jest nasza decyzja". Matka pięcioraczków o przeprowadzce

Rodzina Clarke wraz z jedenaściorgiem dzieci od kilku miesięcy mieszka w Tajlandii. Teraz okazało się, że muszą się wyprowadzić z dotychczas wynajmowanego domu. Mają na to czas do końca roku. Rodzice rozważali zarówno powrót do Polski, jak i pozostanie za granicą. Jednak głównym czynnikiem, który pozostawia wątpliwości, są finanse.

Trzeba przyznać, że życie na wyspie nie należy do najtańszych, a poza tym trójka z dzieci wymaga stałej opieki medycznej, która również wiąże się z kosztami.

Rodzina początkowo zakładała, że uda się sprzedać dom w Polsce, co pozwoliłoby im na pozostanie w Tajlandii. 500-metrowa posiadłość znajdująca się w Horyńcu-Zdroju została wyceniona na około dwa miliony złotych. Niestety czas mija, a domu nadal nikt nie kupił. Budżet rodziny jest napięty i nie pozwoli na wynajem wypragnionej nieruchomości.

– Opłaty mieliśmy wyliczone i wszystko nam się zgadzało. Natomiast teraz wynikły dodatkowe koszty, które musimy pokryć w związku z leczeniem trójki dzieci, ich rehabilitacją. Dlatego te koszty miesięczne nam się dużo bardziej zwiększyły – mówi matka pięcioraczków z Horyńca, cytowana przez wprost.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dominika Clarke wyznała, że decyzja w tej sprawie została już podjęta. Okazało się, że rodzina wynajmie tańszy dom o niższym standardzie, choć od dawna miała "zaklepaną" większą i bardziej luksusową nieruchomość. To pozwoli im zaoszczędzić trochę pieniędzy, nie tylko na życie i leczenie dzieci, ale również na kupno samochodu.

– Taka jest nasza decyzja. Zobaczymy, co przyniesie życie – powiedziała matka pięcioraczków z Horyńca.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.