Blisko ludziMąż nie uznaje antykoncepcji

Mąż nie uznaje antykoncepcji

Mam problem jeśli chodzi o współżycie z mężem - mój mąż nie uznaje stosowania antykoncepcji hormonalnej, prezerwatyw ze względu na przekonania religijne.

Mąż nie uznaje antykoncepcji
Źródło zdjęć: © -sxc.hu

19.03.2010 | aktual.: 19.03.2010 23:01

Mam problem jeśli chodzi o współżycie z mężem - mój mąż nie uznaje stosowania antykoncepcji hormonalnej, prezerwatyw ze względu na przekonania religijne. Mamy dwoje dzieci i nie planujemy mieć więcej. Dlatego ja chcę stosować antykoncepcję hormonalną (naturalne metody uważam za mało skuteczne). Od męża usłyszałam, że to grzech i on współżyjąc ze mną będzie cierpiał i grzeszył. Słowa te spowodowały, że zamknęłam się w sobie w tej kwestii, nie wiem jak podejść do męża, boję się, że każde moje zbliżenie będzie dla niego cierpieniem, a przecież nie o to chodzi w oddaniu się drugiemu (w małżeństwie). Jestem osobą dynamiczną, spontaniczną i z fantazją erotyczną, którą obdarowywałam męża i tylko jego. Teraz to grzech? Czuję dysonans i nie potrafię się oddawać mężowi wiedząc, że jest to dla niego cierpienie. Czuję jakby ktoś zabijał we mnie całą namiętność, to, co dawałam mu najpiękniejszego, co było tylko dla niego. Czuję się gorsza, potępiona, winna jego cierpienia. Nie mogę się odnaleźć. Proszę o pomoc.

Prawo do podejmowania tak osobistych decyzji, jak prowadzenie współżycia seksualnego, wybór partnera czy sposobów regulacji płodności – jest podstawowym prawem człowieka, wynikającym z Powszechnej Deklaracji Praw Seksualnych przyjętej przez Światową Organizację Zdrowia. Jest to również podstawowy składnik zdrowia seksualnego, którego naruszenie może przyczynić się do powstawania nerwic na tle seksualnym.

Przysługują Pani takie same prawa, jak mężowi: jeśli może on decydować w sprawie stosowania lub niestosowania środków regulacji płodności przeznaczonych dla mężczyzn, to takie samo prawo ma Pani w odniesieniu do środków przeznaczonych dla kobiet. Każde z Państwa ma też prawo do decyzji co do dalszego współżycia czy istnienia związku.

Obawiam się, że jeśli przekonania religijne Pani męża nie pozwalają mu na poszanowanie Pani światopoglądu i odrębności jako osoby ludzkiej – to rokowania na dalsze istnienie związku są słabe. Skądinąd w polskim kontekście kulturowym rzadko spotyka się aż tak fundamentalne przekonania religijne: w dominującym w Europie chrześcijaństwie podkreśla się raczej miłość i wynikający z niej szacunek dla osoby partnera i przyjętego przezeń systemu wartości – a nie narzucanie mu własnych norm religijnych.

Radosław Jerzy Utnik – psycholog-seksuolog, członek Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (67)