GwiazdyMelania Trump podtrzyma tradycję. Koronawirus nie pokrzyżuje jej planów

Melania Trump podtrzyma tradycję. Koronawirus nie pokrzyżuje jej planów

Melania Trump zdecydowała, że mimo pandemii nie zrezygnuje ze złożenia wizyty chorym dzieciom w szpitalu. Zwyczaj czytania książki małym pacjentom zapoczątkowała ponad 70 lat temu Bess Truman - żona prezydenta Hary'ego S. Trumana.

Melania Trump
Melania Trump
Źródło zdjęć: © Getty Images
Klaudia Stabach

Melania Trump powoli żegna się z Białym Domem i odgrywaniem roli Pierwszej Damy Stanów Zjednoczonych. Jednak zaprzysiężenie Joe Bidena na 46. prezydenta USA zaplanowano na 20 stycznia 2021 roku, dlatego wszystkie obowiązki i zwyczaje świąteczne, w które zwyczajowo angażuje się żona prezydenta Ameryki, spoczywają wciąż na Melanii Trump.

Jedną z tradycji jest spotkanie z chorymi dziećmi, które spędzają święta poza domem. Już od 70 lat pierwsze damy USA przyjeżdżają do szpitala dziecięcego w Waszyngtonie i czytają małym pacjentom bajki. Jako pierwsza zrobiła to Bess Truman.

W tym roku pandemia koronawirusa uniemożliwiła organizację dużego spotkania dla wszystkich dzieci, ich rodziców oraz personelu medycznego. Jednak postanowiono i tak dać namiastkę tego wyjątkowego wydarzenia: czytanie bajek odbędzie się w mniejszym gronie i przy zachowaniu reżimu sanitarnego.

Ci, którzy nie będą mogli wejść na salę, gdzie zasiądzie Melania Trump, dostaną możliwość obejrzenia relacji na żywo w telewizorach, które są zamontowane na terenie całego szpitala.

"Podczas każdej wizyty w narodowym szpitalu dziecięcym czułam ciepło, jakie niosą ze sobą te odważne dzieci, widziałam radość w ich oczach i uśmiechy na ich twarzach" - wspomina Melania Trump.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (17)