Blisko ludziMelissa i Max nie marzyli o domu z ogrodem i gromadce dzieci. Podróżują po świecie vanem

Melissa i Max nie marzyli o domu z ogrodem i gromadce dzieci. Podróżują po świecie vanem

Baristka Melissa Hoareau i jej partner Maxim "Max" Durand kupili vana i wyruszyli w podróż życia. Wcześniej wyremontowali auto, które obecnie przypomina mały dom.

Vanem w świat
Vanem w świat
Źródło zdjęć: © Instagram.com

11.03.2021 13:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Para poznała się dzięki wspólnym znajomym. Od razu wpadli sobie w oko, wkrótce zaczęli się spotykać. Jak się okazało, obydwoje od zawsze marzyli o podróżach i surfowaniu. Na pewnym etapie swojego związku podjęli ważną decyzję.

Zaoszczędzili pieniądze i wyruszyli do Australii

Melissa i Max prowadzą profil w mediach społecznościowych, na którym można oglądać ich pełne przygód życie. Wszystko zaczęło się trzy lata temu. Para zaoszczędziła ponad 7 tysięcy funtów (ok. 37 tys. zł) i wyjechała razem do Perth w Australii. Tam szukali auta typu furgonetka. Znaleźli pracę dzięki, której zarobili na vana i jego remont. Po "dopieszczeniu" nowego domu, zaczęli spędzać w nim czas i nim podróżować.

Przy remoncie postawili na wielkie łóżko i mnóstwo szafek. Do tego mają kuchnię, bo jak podkreślają, uwielbiają gotować. Ponieważ są miłośnikami surfowania, w aucie jest miejsce na sprzęt. Van służy im nie tylko do codziennego życia, ale i podróżowania. Para zrobiła już ponad dziesięć tysięcy mil swoją furgonetką po całym świecie.

Profil Melissy na Instagramie obserwuje ok. 2 tysięcy osób. Dziewczyna pokazuje, jak wygląda ich codzienność. Wstają rano, piją kawę i zazwyczaj spędzają resztę dnia na plaży. Widać, że mocno się kochają. Życie w podróży daje im poczucie wolności i szczęścia. Póki co, nie myślą o założeniu rodziny.

Komentarze (2)