"Wszyscy słyszeli". Wspomina skandaliczne słowa księdza w czasie spowiedzi
Spowiedź dzieci wywołuje wiele kontrowersji. Już 12 tys. osób podpisało petycję, która miałaby zabronić spowiedzi małoletnich. O swojej traumie związanej z sakramentem pokuty opowiedziała rozmówczyni "Dzień Dobry TVN".
Kwestia spowiedzi jest różnie postrzegana przez Polaków. Wiele osób twierdzi, że wizyta w konfesjonale jest często stresującym doświadczeniem. Ostatnio w studiu "Dzień Dobry TVN" poruszono temat spowiedzi wśród dzieci. Swoimi przykrymi doświadczeniami podzieliła się trenerka Olga Najdowska.
Źle wspomina "rozmowę" z księdzem w konfesjonale
Olga Najdowska przygotowywała się do pierwszej komunii razem z rówieśnikami. Miała 8 lat. Nie wiedziała do końca, czego się spodziewać, była jednak świadoma, że jedną z zasad przyjęcia eucharystii, jest poprzedzenie jej spowiedzią.
– To była pierwsza albo druga spowiedź w moim życiu. Jeszcze przed pierwszą komunią, więc miałam 8 lat. Pamiętam, że z jednej strony byłam bardzo podekscytowana, a z drugiej przestraszona. Zastanawiałam się, jakie mogę mieć grzechy jako 8-letnie dziecko i wydawało mi się, że wszystko, co mówię, jest standardowe dla moich rówieśników – zaczęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sakrament był dla niej traumatycznym przeżyciem. – Wśród tych grzechów było to, że czasem nie słuchałam rodziców i czasem w niemiły sposób odzywałam się do mojej mamy. Po tych słowach ksiądz miał się zdenerwować.
– Zaczął krzyczeć, że on pamięta dziewczynkę, która w taki sam sposób grzeszyła, a później jej mama umarła i ta dziewczynka nigdy nie pogodziła się z tym, w jaki sposób zachowywała się w stosunku do swojej mamy, że nie mogła jej już nigdy przeprosić i musiała żyć z tymi wyrzutami sumienia, więc żebym się zastanowiła, bo u mnie może być tak samo – zacytowała słowa duchownego.
Sytuacja wywołała u niej na tyle emocji, że zalała się łzami. – Szczerze mówiąc, nawet nie pamiętam, czy dokończyłam tę spowiedź według wszystkich formułek. Odeszłam strasznie zapłakana, czułam ogromny wstyd, też dlatego, że wszyscy słyszeli tego księdza – podkreśliła.
Obecny w studio "Dzień Dobry TVN" ks. Marek Sawicki przeprosił rozmówczynię za tamtego spowiednika. – Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca – podkreślił. Dodał jeszcze, że "sakrament spowiedzi jest sakramentem pojednania, więc jest to sytuacja, w której dziecko ma doświadczyć przebaczenia, miłości Pana Boga".
Spowiedź dopiero od 16. roku życia?
Sytuację skomentował też Janusz Omyliński, twórca serwisu lekcjareligii.pl. Jego zdaniem dzieci w tak młodym wieku nie rozumieją istoty spowiedzi. Swoją ocenę podparł badaniami z Australii i USA (z 2004 i 2011 roku).
– Z badań wynikało, że dzieci po pierwsze bały się księdza. Interakcja z osobą, którą się ceni, której trzeba powiedzieć grzechy, to było bardzo trudne. Okazało się też, że dzieci w ogóle nie rozumieją koncepcji grzechu. Na przykład taka podstawowa rzecz, że grzech musi być świadomy. (…) Wiek rozeznania, jak to mówi Kościół katolicki, który ustanawia na 7-9 lat, według mnie jest zdecydowanie za niski – tłumaczył.
Zaproszeni goście zastanawiali się, czy sakrament spowiedzi nie powinien obowiązywać dopiero po 16. roku życia. Rozmowa z księdzem w konfesjonale byłaby zarezerwowana wówczas wyłącznie dla starszych wiernych, którzy są bardziej świadomi swojego postępowania. Co więcej, do Sejmu już wpłynęła petycja wnosząca o wprowadzenie prawnego zakazu spowiedzi dzieci poniżej 16. roku życia. Została ona podpisana przez 12 tys. osób.
Czytaj także: Kościół zabrania nawet po ślubie. Musisz się wyspowiadać
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl